Sensacja w Koszalinie. Przełamanie Polpharmy!

Kibice w Starogardzie Gdańskim mogą powiedzieć - nareszcie! Polpharma sensacyjnie pokonała w Koszalinie miejscowych Akademików 90:82.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

- Drużyna ze Starogardu Gdańskiego jest bardzo nieobliczalna. Kociewskie Diabły potrafią napsuć sporo krwi rywalom - mówił przed sobotnim meczem Artur Mielczarek z AZS-u.

Kapitan ekipy z Koszalina wiedział co mówi. Polpharma nie tylko napsuła Akademikom krwi, ale też sensacyjnie pokonała uchodzącego za zdecydowanego faworyta rywala. Kociewskie Diabły wygrały drugi z 13 ostatnich pojedynków, przełamując passę siedmiu porażek z rzędu i to w najmniej oczekiwanym momencie.
Przede wszystkim, goście byli tego dnia fantastycznie dysponowani na dystansie. Aż 51 punktów Farmaceuci zdobyli zza łuku, gdzie postrach wśród rywali siali Grzegorz Kukiełka, Jessie Sapp, Tony Meier i kat Akademików w tym pojedynku, Anthony Miles.

Pierwsze minuty tego spotkania zdecydowanie należały jednak do gospodarzy, którzy potrzebowali zaledwie 1,5 minuty gry, by objąć prowadzenie 9:0. W tym fragmencie wyróżniał się Goran Vrbanc, który nękał rywala rzutami z dystansu. Polpharma natomiast, co prawda mozolnie, ale jednak zaczęła wracać do gry, głównie za sprawą świetnej postawy Kukiełki, który dosyć niespodziewanie wcielił się w rolę lidera ekipy ze Starogardu Gdańskiego.

Z biegiem czasu inicjatywę w tym spotkaniu zaczęli przejmować koszykarze... Polpharmy. Co więcej, podopieczni trenera Mariusza Karola imponowali skuteczną postawą w defensywie, co w tym sezonie raczej nie przytrafiało im się zbyt często. Goście zmusili rywala do chaotycznej gry w ataku i zerwanych rzutów z dystansu, które rzadko znajdowały drogę do kosza. A to w połączeniu z solidną dyspozycją strzelecką Milesa, wspomnianego Kukiełki i kreatywnego w ofensywie Sappa sprawiło, że w połowie trzeciej kwarty starogardzianie osiągnęli aż 17-punktowe prowadzenie! W szeregach AZS-u sprawy w swoje ręce postanowił wziąć lider koszalinian, Qyntel Woods. Amerykanin był jedynym zawodnikiem gospodarzy, na którego drużyna z Kociewia nie była w stanie znaleźć skutecznej recepty. Woods punktował rywala, kreował dobre pozycje rzutowe dla swoich kolegów, ale w swoich staraniach długo był tego dnia osamotniony. Amerykanin podrywał jednak kolegów do walki, co przyniosło efekty w ostatnim fragmencie gry. Woods do spółki z Vrbancem i Szymonem Szewczykiem w czwartej kwarcie sprawili, że AZS wrócił do gry z dalekiej podróży, co jeszcze na 4 minuty przed końcową syreną wydawało się wręcz nierealne! Goście prowadzili różnicą 15 punktów, a mimo to dali się dogonić w trzy minuty! Wtedy do akcji w szeregach Polpharmy wkroczył jednak Miles, który trafił dwa ważne rzuty zza łuku. Swoję cegiełkę dołożył też Sapp i to właśnie ci zawodnicy postawili kropkę nad i w tym spotkaniu. AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański 82:90 (27:24, 14:21, 19:29, 22:16)

AZS: Woods 27, Vrbanc 18, Szewczyk 13, Radenović 12, Dąbrowski 6, Pacocha 5, Mielczarek 1, Stelmach

Polpharma: Miles 27, Kukiełka 19, Sapp 12, Meier 11, Bochno 10, Jarmakowicz 9, Strzelecki 2,  Robak.

MVP spotkania powinien zostać:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×