Koniec sezonu dla GTK Gliwice. "Widać pracę ludzi związanych z klubem"

Koszykarze [tag=22210]GTK Gliwice[/tag] porażką w Stargardzie Szczecińskim zakończyli rozgrywki w [tag=493]I lidze[/tag]. Beniaminek wygrał 11 spotkań i zajął dziewiątą lokatę.

- Był to ciężki sezon dla nas tak, jak dla zespołu, który wchodzi do wyższej klasy rozgrywkowej. Duża nauka organizacyjna i sportowa. Przewaga doświadczenia w Spójni jest ogromna. My jesteśmy młodym zespołem. Cały czas chcemy się uczyć i sportowo iść do przodu - ocenił trener Stanisław Mazanek. - Widać pracę ludzi związanych z klubem. Cały czas jest u nas progres. Mam nadzieję, że to się nie zmieni i będziemy szli do przodu a GTK Gliwice organizacyjnie i sportowo będzie się stale kojarzyło z dobrym ośrodkiem koszykarskim w Polsce - dodał.

[ad=rectangle]

Istotne w walce o utrzymanie były dwa transfery dokonane już w czasie trwania rozgrywek. Do GTK dołączyli Norbert Kulon i Hubert Pabian. - Bardzo się cieszymy, że byli z nami. Pomogli nam się utrzymać w trudnym pierwszym sezonie w I lidze. Doświadczony Hubert bardzo pomógł. Brakowało nam po kontuzji Pawła Szymańskiego zawodnika, który by raził z dystansu. Hubert nam to zapewnił. Norbert Kulon wzmocnił nas na rozegraniu. Dołożył do tego bardzo dobrą defensywę - ocenił Stanisław Mazanek.

Swój ostatni mecz przed wakacjami zawodnicy z Gliwic rozegrali w Stargardzie Szczecińskim. Przegrali ze Spójnią 64:79 i tylko w drugiej połowie zagrali na tyle dobrze, by odrobić kilkanaście punktów straty. - Inne cele w tym meczu miała Spójnia a inne my. Było to widać zdecydowanie po pierwszej połowie, gdzie poziom agresji w zespole Spójni był zdecydowanie wyższy. Po przerwie próbowaliśmy troszeczkę odrabiać, ale z doświadczonym zespołem nie udało się - komentował trener GTK.

W niedzielnym pojedynku z jak najlepszej strony chciał się szczególnie zaprezentować Hubert Pabian, który w latach 2011-2013 grał w Spójni. Po meczu chwalił on swój były klub. - Chciałbym życzyć wszystkiego dobrego Spójni. To mój były zespół. Czuję jakiś sentyment. Nie ukrywam, że bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz, aczkolwiek trener Krutikow jak i jego zawodnicy zapewniają to doświadczenie i dyscyplinę. Nam tego jeszcze brakuje i dlatego jesteśmy na bezpiecznym dziewiątym miejscu. Nie ukrywam, że dla mnie był to ważny mecz indywidualnie, bo zawsze fajnie jest tutaj grać, aczkolwiek było widać różnicę potencjału. Doświadczenie wzięło górę nad naszym zespołem. Czeka nas jeszcze wiele pracy - powiedział skrzydłowy GTK Gliwice.

Źródło artykułu: