Zniknie przepis o dwóch Polakach na parkiecie?!
Zajdą zmiany w Tauron Basket Lidze. Jak udało się nam dowiedzieć, od przyszłego sezonu przepis o dwóch Polakach na parkiecie ma przestać obowiązywać.
Już od kilku lat w Tauron Basket Lidze obowiązuje przepis o dwóch Polakach, którzy muszą przebywać jednocześnie na parkiecie (wcześniej obowiązkiem każdego zespołu występującego w PLK było wystawienie jednego z naszych rodaków przez cały mecz, a dodatkowo całą drugą kwartę musiał rozegrać koszykarz z rocznika 1986 lub młodszy). Ten przepis w środowisku wywołuje wiele dyskusji, niektórzy są zdania, że ta formuła się już wykończyła i czas na zmianę w przepisach. Zresztą niejednokrotnie w wywiadach trenerzy, czy prezesi krytykowali ten przepis.
- To nie jest dobry przepis. Powiedziałbym, że fatalny! On utrudnia, a nie pomaga w pracy trenerom. Przykład? Proszę bardzo. Często bywa tak, że z boiska muszą schodzić zawodnicy, którzy są w dobrej dyspozycji, tak aby zrobić miejsce Polakowi. Jaki to ma sens? To nie jest naturalne i jestem zdania, że to powinno się zmienić - mówił jakiś czas temu na naszych łamach Emil Rajković, opiekun wrocławskiego Śląska.
- Dyskusja jest dość żywa, jeżeli chodzi o tę materię. Trzeba zacząć od tego, że ten zapis to jest prerogatywa Polskiego Związku Koszykówki. Kluby na dzień dzisiejszy forują taką teorię, aby odejść od tego przepisu i nieco zmienić formułę. Mianowicie, aby było sześciu Polaków w składzie. W tej chwili mamy sześciu w składzie i dwóch na parkiecie. Kluby motywują to tym, że krajowi zawodnicy windują ceny, ale z drugiej strony, Polski Związek Koszykówki uważa, że jest to możliwość ogrywania polskich graczy na ligowych parkietach - mówi nam Jacek Jakubowski, prezes Polskiej Ligi Koszykówki, który przychyla się do tego, że ten przepis powinien ulec zmianie.
- Jestem zdania, że ci zawodnicy, którzy są w kadrze, to bez względu na to, czy będzie ten przepis czy nie, i tak będą grali na parkiecie i decydowali o obliczu danej drużyny. Nie będą zakładnikami tego przepisu. Odejście od przepisu o dwóch Polakach na parkiecie ułatwi nieco zadanie trenerom, którzy będą mogli swobodnie manewrować składem, bez żadnych obostrzeń, obwarowań - komentuje szef PLK.