Trwa czarna seria Anwilu. Kolejny beniaminek lepszy od Rottweilerów

[tag=1729]Anwil Włocławek[/tag] przegrał czwarty kolejny mecz. Po zmianach w zespole zespół Rottweilerów wcale nie gra lepiej. W sobotę lepszy okazał się beniaminek [tag=1751]MKS Dąbrowa Górnicza[/tag], który triumfował 90:77.

Po trzęsieniu ziemi we Włocławku nadal bez zmian. Anwil już bez trenera i trzech zawodników nadal zawodzi - czwarta kolejna porażka stała się faktem. W Hali Mistrzów bezproblemowo triumfował beniaminek z Dąbrowy Górniczej, który odskoczył na początku drugiej połowy i nie dał się dogonić do ostatniej syreny.

[ad=rectangle]

Nowy szkoleniowiec Rottweilerów Marcin Woźniak miał do dyspozycji ledwo ośmioosobową rotację, nie wliczając w to młodych i nieogranych Jankowskiego i Warszawskiego. Przy bardzo słabo spisującym się tego dnia Deoncie Vaughnie ciężar gry spadł na dwójkę Chase Simon - Konrad Wysocki. Obaj zdobyli imponujące 51 punktów, lecz we dwójkę bardzo ciężko rywalizować z jakimkolwiek rywalem, nawet tym niżej notowanym.

W połowie drugiej kwarty gospodarze prowadzili nawet 36:30 po trójce Hrvoje Kovacevicia, lecz MKS szybko odpowiedział serią 10:0 i na przerwę schodził z minimalną przewagą. Wyrównana pierwsza połowa zwiastowała emocje również po przerwie, lecz goście mieli inne zdanie na ten temat.

Od stanu 40:40 podopieczni Wojciech Wieczorek rozpoczęli świetny fragment. Wystarczyło zaledwie kilka minut, aby przewaga gości urosła do kilkunastu punktów. Wszystko to dzięki serii 20:5, która ustawiła spotkanie. Trafiał wówczas Myles McKay, ale również doświadczeni Polacy - Przemysław Szymański i Paweł Zmarlak. Pierwszy z nich miał 11 punktów i osiem zbiórek, drugi dołożył 15 oczek i dziewięć zbiórek.

Przewaga beniaminka wystarczyła do końcowego sukcesu. Simon z Wysockim starali się zmniejszyć deficyt, lecz udało im się tylko chwilowo zminimalizować straty do mniej niż 10 punktów. Ostatecznie MKS pewnie triumfował 90:77, odnosząc dziesiątą wygraną w obecnym sezonie. Dąbrowianie tym samym zrównali się bilansem z Anwilem, lecz dzięki lepszemu bilansowi małych punktów, wyprzedzili w tabeli ekipę z Kujaw.

Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza 77:90 (19:23, 19:17, 20:28, 19:22)
Anwil:

Simon 27, Wysocki 24, Kovacevic 10, Surmacz 9, Witliński 4, Vaughn 3, Raczyński 0, Krajniewski 0.

MKS: McKay 24, Zmarlak 15, Brown 14, Szymański 11, Weaver 7, Pepper 7, Piechowicz 4, Małecki 3, Dziemba 3, Zieliński 2.

Źródło artykułu: