Po dobrym środku pierwszej rundy podopieczni Marka Kubiaka zaczęli grać słabiej. Z ostatnich czterech spotkań Żubry przegrały trzy, z czego dwa na wyjazdach – w Łodzi i Jeleniej Górze. Ostatnia porażka z drużyną z Dąbrowy Górniczej była jednak kuriozalna. Gospodarze pierwszą kwartę wygrali 28:9, ale bezpieczną, jak się wówczas wydawało, przewagę roztrwonili już pod koniec pierwszej połowy. (37:35 do przerwy). Po zmianie stron goście poszli za przysłowiowym ciosem i ostatecznie dobili drużynę przeciwnika. - Przestraszyliśmy się, że możemy wysoko wygrać. Celne trafienia rywali z dystansu pozwoliły MKS-owi złapać właściwy rytm gry. Tak naprawdę wysoko wygrana pierwsza kwarta była główną przyczyną naszej porażki - tłumaczył trener Marek Kubiak. Żubry muszą wygrywać u siebie zwłaszcza, że na wyjazdach idzie im jeszcze gorzej. Ostatnie wyjazdowe zwycięstwo zawodnicy Marka Kubiaka odnieśli pod koniec października.
Podobny kryzys przeżywają koszykarze beniaminka rozgrywek AZS AWF Katowice, którzy po serii sześciu spotkań z rzędu przegrali ostatnie trzy mecze. Akademików mocno zabolała zwłaszcza ostatnia porażka z przeżywającą problemy organizacyjno-finansowe drużyną z Kalisza. Po niej zespół ze Śląska spadł na jedenastą pozycję w tabeli. AZS AWF to drużyna nietypowa. Gra bez typowego środkowego, a w jej składzie, oprócz rzadko ostatnio grającego Krzysztofa Wosza, znajdują się zawodnicy na dorobku.
Doświadczenie i atut własnej hali przemawia za Żubrami, koszykarze AZS AWF Katowice w niejednym spotkaniu pokazali jednak, że nie należy ich lekceważyć. Na parkiecie powinno być więc ciekawie.
Przewidywane pierwsze piątki:
Żubry Białystok: Busz, Jagoda, Zakrzewski, Misiewicz, Konare.
AZS AWF Katowice: Hałas, Celiński, Donigiewicz, Środa, Piotrkowski.