Poprzednie dwie potyczki obu drużyn były bardzo wyrównane i takiego spotkania można było też spodziewać się w środowy wieczór. Jednak teraz mieliśmy głównego bohatera. Został nim miejscowy rozgrywający Paweł Lewandowski, który w pierwszej połowie zaliczył kapitalne zawody. W tej części gry zdobył nie tylko szesnaście punktów, ale dołożył też cztery zbiórki, dwa przechwyty oraz jedną asystę. Do poziomu swojego kolegi dostosowali się pozostali gracze Asty. Dzięki temu bydgoszczanie przed przerwą zasłużenie prowadzili z SKK Siedlce 36:22.
[ad=rectangle]
W drugiej połowie oglądaliśmy już bardziej wyrównany pojedynek. Siedlczanie zaczęli mocniej bronić pod swoją tablicą, dzięki czemu ich przeciwnicy nie zdobywali tak wielu łatwych punktów. Koszykarze Astorii mieli też problem z zatrzymaniem doświadczonego Łukasza Ratajczaka. Ich przewaga topniała z minuty na minutę, aż w końcu na początku czwartej kwarty SKK traciło do bydgoszczan tylko pięć oczek (54:49).
Później jednak na parkiecie istnieli już tylko gospodarze, którzy podobnie jak siedlczanie, zaczęli mocniej pracować w defensywie. Cenne punkty spod kosza zdobywał środkowy Dorian Szyttenholm. Jeszcze podczas meczu w Siedlcach został mocno uderzony w szyję przez jednego z przeciwników i przez kilkanaście godzin nie mógł nawet mówić. Sportowa złość pomogła, gdyż w końcówce miejscowi spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. W dobrym momencie przełamał się też Tomasz Prostak.
Bydgoszczanom już po raz drugi z rzędu udało się utrzymać na zapleczu Tauron Basket Ligi. Ich środowy sukces w Artego Arenie oglądał ponadto czołowy polski koszykarz Łukasz Koszarek.
Trener Przemysław Gierszewski nie krył zadowolenia po końcowym wyniku. - Może zrobiłem jeden błąd, kiedy na parkiet w trzeciej kwarcie wpuściłem dwóch młodych zawodników. Na szczęście dobra rotacja zmieniła przebieg spotkania. Świetny mecz zaliczył Paweł Lewandowski. Na razie nie myślałem o przyszłości, gdyż teraz jest czas na cieszenie się z utrzymania i czas na zasłużone wakacje - podkreślił Gierszewski.
Astoria Bydgoszcz - SKK Siedlce 69:49 (17:13, 19:9, 16:19, 17:8)
Astoria: Lewandowski 20, Szyttenholm 15, Prostak 12, Laydych 8, Kutta 6, Fatz 3, Łucka 3, Barszczyk 2, Frąckiewicz 0, Krzywdziński 0, Robak 0, Wardziński 0.
SKK: Ratajczak 13, Sobiło 10, Dębski 9, Sulima 5, Nędzi 4, Gawrzydek 3, Osiński 2, Weres 2, Bal 1, Michalski 0, Perciński 0.
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2:1 dla Astorii Bydgoszcz, która zostaje w I lidze.