W sporą ilość zwrotów akcji obfitowało spotkanie pomiędzy ekipami Ratiopharmu Ulm a TBB Trier. W pierwszej kwarcie zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze, którzy już po 10 minutach prowadzili 10 "oczkami". W drugiej kwarcie nastąpiła jednak metamorfoza przyjezdnych, którzy nie tylko zdołali odrobić wszystkie straty, ale także wyszli na prowadzenie. Po zmianie stron do ataku po raz kolejny w tym spotkaniu ruszyli miejscowi. Wypracowali oni sobie na tyle dużą przewagę, że w ostatniej partii mogli już swobodnie kontrolować wynik, ostatecznie wygrywając różnicą 8 punktów. Do zwycięstwa gospodarzy poprowadził autor 22 "oczek" Romeo Travis.
- To było bardzo trudne szczególnie pod względem psychologicznym spotkanie. W naszych głowach pisała się bowiem jeszcze porażka po dogrywce z ekipą EnBW Ludwigsburg. W meczu z drużyną TBB Trier natomiast bardzo ważne rzuty wolne skutecznie egzekwował dla nas Dru Joyce. Pod koszem brakowało nam trochę kontuzjowanego Seana Finna. Druga połowa wyglądała bardziej fizycznie. Cieszę się z 10 zwycięstwa w sezonie. Życzę wszystkim wesołych świąt - powiedział Mike Taylor, szkoleniowiec Ratiopharmu.
Nadal w głębokim kryzysie znajduje się zespół Eisbaeren Bremerhaven. Na nic zdały się nawet ostatnie wzmocnienia klubu. Podopieczni trenera Sarunasa Sakalauskasa przegrywają mecz za meczem. Tym razem na własnym parkiecie ulegli ekipie Brose Baskets Bamberg. Spotkanie od samego początku nie układało się po myśli miejscowych. Do pierwszej połowy przegrywali różnicą 11 "oczek". Sytuacja ta nie uległa zmianie w trzeciej i czwartej odsłonie. Goście powiększali jeszcze swoją przewagę, która ostatecznie sięgnęła 16 punktów. W szeregach przyjezdnych fenomenalne zawody rozegrał Predrag Suput. Serbski skrzydłowy zapisał na swoje konto aż 31 "oczek".
- Gratulacje dla Bamberga zwycięstwa. Oni dobrze bronili i podejmowali dobre decyzje w ataku. Moi zawodnicy walczyli do upadłego. Ciąży jednak na nas ogromna presja. Bardzo chcemy wygrać, jednak znowu się to nie udało. Plasujemy się na ostatnim miejscu. Myślę, że przerwa w grze teraz wszystkim wyjdzie na dobre - mówił po spotkaniu trener Sakalauskas.
Atut własnego parkietu doskonale wykorzystały ekipy Telekomu Baskets Bonn oraz Alby Berlin. Wicemistrzowie Niemiec musieli się jednak sporo napocić, by ostatecznie poskromić drużynę Giantsu Duesseldorf. Sporą rolę w tym pojedynku odegrała defensywa. Obie ekipy postawiły bowiem na agresywną obronę, stąd też starcie to z pewnością nie należało do najciekawszych. Gospodarze ostatecznie z rywalem rozprawili się dopiero w ostatniej partii, którą wygrali 27:16. Z kolei mistrzowie Niemiec w nieco lepszym stylu pokonali zespół Walter Tigers Tuebingen. O losach tego starcia zadecydowała druga odsłona, którą gospodarze wygrali równicą 11 "oczek". Najlepszym strzelcem zwycięskiej ekipy okazał się amerykański rzucający - Immanuel McElroy. Zawodnik ten wzbogacił konto swojego teamu o 19 punktów.
- Sezon jest bardzo ciężki. Rozegraliśmy już około 20 meczów. Mieliśmy bardzo dalekie podróże. Niemniej jednak pokazaliśmy, że potrafimy konkurować z każdym, co jest wynikiem ciężkiej pracy. Zespół z Tuebingen postawił ciężkie warunki, ale my skutecznie odpowiedzieliśmy. Pragnę podziękować wszystkim fanom za doping i życzyć im wesołych świąt. Mam nadzieję, że wszyscy poczują głód dalszego oglądanie naszego teamu - wyjawił Luka Pavicević, szkoleniowiec mistrzów Niemiec.
Do sporej niespodzianki doszło natomiast w Quakenbrueck, gdzie miejscowa ekipa Artlandu Dragons uległa drużynie Ewe Baskets Oldenburg. Była to druga z rzędu porażka podopiecznych trenera Thorstena Leibenatha, którzy przed sezonem wymieniani byli w gronie faworytów do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Obecnie z bilansem 8 zwycięstw i 7 porażek plasują się na 9 miejscu w ligowej tabeli. Początek spotkania przeciwko ekipie z Oldenburga nie zapowiadał co prawda sensacji. Jednak gospodarze kompromitująco zaprezentowali się w drugiej odsłonie, którą przegrali aż 7:31. Później goście mogli już swobodnie kontrolować tempo meczu. Świetne zawody po stronie przyjezdnych rozegrał znany z występów na polskich parkietach Marko Scekić. Był on najlepszym strzelcem tego pojedynku. Zapisał na swoje konto 23 punkty, 5 zbiórek oraz 2 asysty.
- To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo po ciężkich podróżach po Europie. Na końcu drugiej i początku trzeciej kwarty wykonaliśmy świetną pracę w obronie. Mieliśmy sporą przewagę przed drugą połową, która pozwoliła nam odnieść sukces - powiedział Predrag Krunić, trener teamu z Oldenburga.
Wyniki 15. kolejki BBL:
Koeln 99ers - New Yorker Phantoms Braunschweig 79:73
Ratiopharm Ulm - TBB Trier 82:74
Eisbaeren Bremerhaven - Brose Baskets Bamberg 67:83
BG 74 Goettingen - Giants Noerdlingen 87:80
EnBW Ludwigsburg - Paderborn Baskets 73:77
LTi Giessen 46ers - Deutsche Bank Skyliners Frankfurt 57:75
Artland Dragons - Ewe Baskets Oldenburg 72:93
Telekom Baskets Bonn - Giants Duesseldorf 70:60
Alba Berlin - Walter Tigers Tuebingen 84:67
M | Drużyna | M | Z | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Telekom Baskets Bonn | 15 | 11 | 4 | 1144:1041 | 22 | |
2 | Alba Berlin | 13 | 10 | 3 | 1036:894 | 20 | |
3 | BG 74 Goettingen | 13 | 10 | 3 | 975:921 | 20 | |
4 | Deutsche Bank Skyliners | 14 | 10 | 4 | 1031:931 | 20 | |
5 | Ewe Baskets Oldenburg | 14 | 10 | 4 | 1085:1010 | 20 | |
6 | Ratiopharm Ulm | 15 | 10 | 5 | 1179:1171 | 20 | |
7 | EnBW Ludwigsburg | 14 | 8 | 6 | 927:943 | 16 | |
8 | Brose Baskets Bamberg | 14 | 8 | 6 | 1028:967 | 16 | |
9 | Artland Dragons | 15 | 8 | 7 | 1172:1180 | 16 | |
10 | Giants Duesseldorf | 15 | 7 | 8 | 1102:1144 | 14 | |
11 | New Yorker Phamtoms | 14 | 6 | 8 | 968:982 | 12 | |
12 | Paderborn Baskets | 14 | 6 | 8 | 1059:1079 | 12 | |
13 | TBB Trier | 15 | 6 | 9 | 1123:1165 | 12 | |
14 | Giants Noerdlingen | 15 | 6 | 9 | 1051:1087 | 12 | |
15 | Walter Tigers Tuebingen | 15 | 5 | 10 | 1071:1107 | 10 | |
16 | Koeln 99ers | 15 | 4 | 11 | 1131:1195 | 8 | |
17 | LTi Giessen | 15 | 4 | 11 | 986:1077 | 8 | |
18 | Eisbaeren Bremerhaven | 15 | 1 | 14 | 1039:1213 | 2 |