Do środowego spotkania goście z Wielkopolski przystąpili mocno osłabieni. W szeregach AZS Politechniki brakowało Tomasza Baszaka oraz Macieja Rostalskiego, którzy byli mocnym ogniwem drużyny z Poznania. Mimo osłabień podopieczni trenera Waldemara Mendla nie zamierzali tanio skóry sprzedać.
[ad=rectangle]
Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i trudno było wówczas wskazać faworyta bitwy o utrzymanie. Akademicy grali bardzo ambitnie, znakomicie dzieląc się piłką. Siedlczanie z kolei postawili na rzuty z dystansu, które okazały się ich bardzo mocnym punktem. W premierowej odsłonie gospodarze trafili aż pięć razy zza linii 6,75m.
Jeszcze w trzeciej kwarcie bliżej utrzymania w I lidze byli koszykarze z Poznania, którzy po celnym rzucie Michała Szydłowskiego prowadzili 54:46. Od tego momentu jednak podopieczni trenera Wiesława Głuszczaka włączyli piąty bieg. Sygnał do ataku gospodarzom dał kapitan Kamil Sulima, a cenne punkty zdobywał również Karol Dębski oraz Mateusz Bal. Bohaterem Siedleckiego Klubu Koszykówki okazał się jednak Aaron Weres.
Skrzydłowy ekipy z Mazowsza w czwartej kwarcie wziął ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Goście z Poznania z kolei z minuty na minutę grali na coraz słabszym procencie rzutów z gry. Rozpędzona drużyna z Siedlec nie wypuściła z rąk ciężko wypracowanego prowadzenia.
W statystykach zdecydowanie lepszym zespołem byli siedlczanie. Kluczowe okazało się również doświadczenie podstawowych zawodników SKK, które w decydujących momentach spotkania okazało się bezcenne.
SKK Siedlce - AZS Politechnika Poznań 78:69 (21:22, 12:16, 18:16, 27:15)
SKK: Weres 18, Michalski 14, Dębski 13, Sobiło 11, Sulima 7, Bal 5, Gawrzydek 4, Nędzi 2, Osiński 2, Ratajczak 2.
AZS: Rutkowski 12, Rzeczkowski 12, Wielechowski 12, Budnikowski 9, Pawełczyk 8, Janowski 7, Szydłowski 7, Krawiec 2, Andrzejewski 0, Tyborowski 0.
Stan rywalizacji: 3-2 dla SKK Siedlce