Rakiety nawet bez Tracy’ego McGrady’ego były zdecydowanym faworytem w potyczce przeciwko Utah Jazz. W ekipie z Salt Lake City brakowało bowiem trzech zawodników podkoszowych (Boozer, Okur, Millsap), co było dużym ułatwieniem szczególnie dla Yao Minga. Chiński środkowy bez większych problemów radził sobie z mało znanymi podkoszowi Jazz, kończąc zawody z 26 punktami i 11 zbiórkami. Dobra gra gospodarzy pozwoliła objąć na początku trzeciej kwarty wyraźne prowadzenie - 59:43. Później jednak przebudzili się goście, którzy tego dnia prezentowali nadzwyczaj kolektywną koszykówkę. Aż 35 asyst w ich wykonaniu mówi samo za siebie. Ponadto Houston zaczęło seriami mylić się w rzutach z gry (3/18 w czwartej kwarcie!). To wszystko doprowadziło do dogrywki, w której oba zespoły miały szanse na zwycięstwo. Dopiero jednak drugie dodatkowe 5 minut okazało się rozstrzygające. W tym okresie gry klasę pokazał Ron Artest, zdobywając 10 z 19 punktów zespołu. Doświadczony skrzydłowy wykorzystał wszystkie 8 rzutów wolnych i został bohaterem meczu. A jeszcze kilka godzin przed jego rozpoczęciem nie było wcale pewne czy wystąpi, ponieważ zmagał się z kontuzjowaną kostką. - Powinien był atakować cały wieczór, a nie czekać na dwie dogrywki. No ale lepiej późno niż wcale - skwitował RonRon.
- Memphis jest młodym i atletycznie grającym zespołem. Każda drużyna ma z nimi ciężką przeprawę - mówił po meczu Gregg Popovich, szkoleniowiec San Antonio Spurs. Jego podopieczni mimo, że są dużo bardziej doświadczeni od Niedźwiadków, długo nie potrafili znaleźć recepty na młodych i ambitnych rywali. Przyjezdni prowadzili w trzeciej kwarcie nawet 57:46 a w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry wyszli na 2-punktowe prowadzenie. Największe zasługi w doprowadzeniu do takiego stanu należy przypisać O.J. Mayo, który z 29 punktami był najlepszym strzelcem Memphis. W końcówce drugiej dogrywki goście mieli jeszcze szansę na odwrócenie losów gry, lecz najpierw chybił Mayo a chwilę potem w podkoszowym gąszczu Michael Finley zablokował rzut jednego z graczy Grizzlies. W ekipie zwycięzców znów pierwsze skrzypce grał Tony Parker. Francuz w 9 z ostatnich 11 spotkań był najlepszym strzelcem Ostróg. Tym razem zapisał na swoim koncie 32 punkty, w tym 4 niezwykle ważne w drugiej dogrywce.
W cieniu rekordów Boston Celtics i Los Angeles Lakers, świetne występy notuje także Orlando Magic. Koszykarze z Florydy legitymują się obecnie bilansem 24-6 (najlepszy start w historii klubu), będąc jednocześnie zespołem z największą ilością wygranych meczów na wyjeździe. Podopieczni Stana Van Gundy’ego odnieśli 7. kolejną wygraną, pokonując tym razem Minnesotę Timberwolves. Co ciekawe wszystkie te zwycięstwa zostały odniesione nad drużynami z Konferencji Zachodniej. W sobotę jedynie w pierwszej kwarcie Magicy męczyli się z jedną z najsłabszych ekip w NBA. W decydujących momentach nie mylili się etatowi strzelcy Orlando, czyli Hedo Turkoglu (26 punktów) oraz Rashard Lewis (24 punkty). Swój udział w wygranej miał także Marcin Gortat. Polak spędził na parkiecie 11 minut i zdobył 8 punktów (3/5 z gry i 2/2 z linii), 4 zbiórki, asystę oraz blok. Nasz rodak dwukrotnie był autorem akcji 2+1.
Atlanta Hawks - Chicago Bulls 129:117
(J. Johnson 41, J. Smith 24, M. Bibby 17 - B. Gordon 33, D. Rose 27, T. Thomas 15)
Charlotte Bobcats - New Jersey Nets 103:114 po dogrywce
(G. Wallace 32, R. Bell 18, E. Okafor 16 (10 zb) - V. Carter 28, D. Harris 26, J. Hayes 14)
Washington Wizards - Oklahoma City Thunder 104:95
(A. Jamison 29, A. Blatche 19 (15 zb), J. Dixon 13 - K. Durant 25 (11 zb), J. Green 23, R. Westbrook 10)
Minnesota Timberwolves - Orlando Magic 94:118
(R. McCants 21, A. Jefferson 16, R. Gomes 14 - H. Turkoglu 26, R. Lewis 24, J. Nelson 20)
Milwaukee Bucks - Detroit Pistons 76:87
(A. Bogut 17 (10 zb), L. Mbah a Moute 12, R. Sessions 12 - T. Prince 19, A. Iverson 18, R. Wallace 16 (12 zb))
Houston Rockets - Utah Jazz 120:115 po 2 dogrywkach
(R. Artest 28, Y. Ming 26 (11 zb), R. Alston 13 - R. Brewer 23, A. Kirilenko 20 (10 zb), C.J. Miles 15)
San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 106:103 po 2 dogrywkach
(T. Parker 32, T. Duncan 29, M. Ginobili 20 - O.J. Mayo 29, H. Warrick 16, M. Gasol 15 (10 zb))
Portland Trail Blazers - Toronto Raptors 102:89
(B. Roy 32, L. Aldridge 21, G. Oden 16 (10 zb) - C. Bosh 29, J. O’Neal 17, A. Bargnani 13)