Drużyna z Siedlec decydujące mecze o utrzymanie rozgrywała z AZS Politechniką Poznań, która w przeciwieństwie do SKK nie miała nic do stracenia. Gościom z Wielkopolski w piątym meczu nie przeszkodziły nawet problemy kadrowe. - Osłabiona Politechnika pokazała w ostatnim meczu, że potrafi grać bez swojego lidera. Szansę dostali zawodnicy, którzy we wcześniejszych meczach grali mniej i ją wykorzystali. Z całą pewnością to był trudny dla nas przeciwnik - przyznał Rafał Sobiło.
[ad=rectangle]
Za Siedleckim Klubem Koszykówki bardzo trudny i wyczerpujący sezon. W rozgrywkach praktycznie nic nie układało się po myśli zespołu z Mazowsza. Podopieczni Wiesława Głuszczaka z pewnością mogą mówić o wielkim pechu.
- Sezon był ciężki i mimo wszystko długi. Rozegraliśmy wszystkie spotkania jakie były zaplanowane w kalendarzu dla drużyn z dolnej części tabeli. Sama końcówka to mecz za meczem. Mógłbym dużo mówić o kontuzjach i urazach jakie nas nękały w tym sezonie a było tego sporo, tylko nie wiem czy jest sens o tym opowiadać. W tym sezonie nie zagraliśmy w optymalnym składzie. Wiem, że to nie jest wytłumaczenie, ponieważ ktoś może powiedzieć, że z tymi ludźmi, którzy zostali i tak można było pokusić się o coś więcej. Jednak cel jaki sobie postawiliśmy przed sezonem został zrealizowany. To jest w tym momencie najważniejsze - dodał 25-letni zawodnik.
Rafał Sobiło był jedną z najjaśniejszych postaci SKK w tym sezonie. Mimo słabszego okresu gry, rzucający obrońca sezon 2014/2015 z pewnością może uznać za udany. - Z formy w tym sezonie jestem zadowolony, ale zawsze może być lepiej. Cieszę się, że w przypadku mojej osoby pech mnie omijał i mogłem wystąpić we wszystkich spotkaniach - mówi zawodnik.
Z tygodnia na tydzień coraz bardziej rozkręcać się będzie karuzela transferowa. Gdzie w nowym sezonie zagra Rafał Sobiło? - Często myślę o przyszłym sezonie, jednak trochę za wcześnie, żeby powiedzieć coś więcej. W takim okresie kluby mają jeszcze czas na budowanie zespołu - kończy rzucający obrońca.