36-letnia Edyta Koryzna jest bliska podpisania kontraktu z gorzowskim klubem. Jak powiedział wiceprezes Ireneusz Madej chęć jej pozyskania wyraził zarząd, a sama zawodniczka nie zaprzecza, że chciałaby występować w barwach KSSSE. - Bardzo byśmy chcieli, aby Edyta została zawodniczką naszego klubu. Edyta także bardzo by tego chciała. Myślę, że jeśli obie strony chcą to jesteśmy bardzo blisko tego, aby Edyta została naszą zawodniczką. Spotkał się z nią zarząd. Rozmawialiśmy o naszych oczekiwaniach oraz o jej oczekiwaniach. Niedługo będziemy mieli być może dobrą wiadomość dla kibiców, że Edyta Koryzna zasili nasz klub - powiedział wiceprezes KSSSE Ireneusz Madej.
Jedynym problemem przyjścia zawodniczki do Gorzowa jest jej kontrakt z aktualnym klubem. - Edyta ma jeszcze ważny kontrakt ze swoim klubem. Są pewne możliwości rozwiązania tego kontraktu. Edyta nam o tym mówiła. Ona już rozmawiała z pryncypałami swojego klubu. Myślę, że trener Maciejewski spotka się z Mirosławem Trześniewskim, który jest osobą wiodąca w ŁKSie. Edyta chce myślę, że jest to najważniejsze - dodał Madej.
Po rozwiązaniu kontraktów z Joanną Zalesiak oraz Shalą Crawford gorzowski klub poszukuje koszykarek, które mogłyby wzmocnić skład KSSSE, a zarazem przyczynić się do wykonania celu jakim jest awans do finału tegorocznych rozgrywek. - Prowadzimy rozmowy z kilkoma zawodniczkami. Jest kilka propozycji. Myślę, że w przeciągu tygodnia wszystko się rozstrzygnie. Jest opcja amerykańska i opcja europejska, dokładnie bałkańska. Jesteśmy na dobrej drodze. Pan Krzysztof Dałgnaow w konsultacji z trenerem przygotowuje oferty a myślę, że zarząd to klepnie - skomentował wiceprezes KSSSE.