Co ciekawe, po dwóch zawodników, którzy ostatni sezon spędzili w zespołach z TBL zasiliło szeregi Miasta Szkła Krosno oraz Astorii Bydgoszcz. Okres budowania składów przez teamy z I ligi jeszcze się jednak nie zakończył. Żadnego zawodnika z ekstraklasy nie zakontraktowała do tej pory chociażby Legia Warszawa. Wszystkie dokonane transfery pokazują, że I liga w najbliższym sezonie będzie interesująca. Szczególnie, że nawet kluby, które walczyły o utrzymanie sprowadziły graczy o uznanych nazwiskach.
[ad=rectangle]
Czy liczba koszykarzy, którzy dołączyli do Spójni przełoży się na jakość? Priorytetem był Łukasz Pacocha. Ostatni sezon był dla 33-latka debiutanckim w Tauron Basket Lidze. Dla AZS-u Koszalin rozegrał 25 spotkań. Na obwodzie miał jednak sporą konkurencję, dlatego na parkiecie spędzał średnio 9 minut. Notował w tym czasie trzy punkty, 1,4 asysty i jedną zbiórkę. Rekordowy mecz zagrał w Tarnobrzegu. Przez 28 minut rzucił 24 punkty a jego team wygrał 118:83. W I lidze Pacocha to sprawdzony zawodnik. Przez kolejne lata regularnie osiągał średnie punktowe powyżej 15 "oczek".
- Łukasz Pacocha to rozgrywający, który może spokojnie zafunkcjonować na pozycji rzucającego. Bardzo dobry strzelec i doświadczony zawodnik. Ostatni rok spędził w Tauron Basket Lidze w zespole, który miał wysokie cele, chciał grać przynajmniej w półfinale jednak odpadł w pierwszej rundzie play-off. Łukasz grał tam nie za dużo minut. Miał rolę zadaniowca, który powinien wchodzić na parkiet i dawać zmiany pierwszemu rozgrywającemu - charakteryzował nowego koszykarza trener Wiktor Grudziński, który chce, by Pacocha był liderem drużyny. - To zawodnik, który będzie liderem zespołu. Jest obdarzony niesamowitym rzutem za trzy, ale też bardzo dużo widzi na parkiecie. Myślę, że będzie pewnym punktem zespołu - dodał.
Jego zmiennikiem będzie wychowanek, Konrad Koziorowicz. W Tauron Basket Lidze w barwach King Wilków Morskich Szczecin rozegrał cztery spotkania. Przez 14 minut spędzonych na parkiecie zdobył dwa punkty. - Przeszedł z Wilkami Morskimi drogę od III ligi do TBL, gdzie również dostawał szansę. W międzyczasie wzmocnił też szeregi drużyny w Goleniowie. Zdobywał tam średnio powyżej 20 punktów i był podstawową opcją w ataku. Myślę, że zrobił duży krok do przodu. Samo bytowanie z zawodnikami z najwyższej klasy rozgrywkowej dało mu wiele ogrania. Zaobserwowałem to na sparingu. Zaprezentował zachowania, które pokazują, że może być rozgrywającym, choć ma także umiejętności, aby grać na pozycji rzucającego - analizował Grudziński.
Trzecim zawodnikiem z najwyższej klasy rozgrywkowej jest Maciej Raczyński. W Anwilu Włocławek w 22 meczach zdobywał średnio 1,1 punktu. Niewiele jednak grał, bo średnio przez pięć minut, a rok wcześniej w AZS Koszalin o dwie minuty dłużej. W I lidze sprawdził się m.in. w AZS Radex Szczecin. - Znam go bardzo dobrze. Akurat w sezonie 2007/2008 graliśmy wspólnie w Anwilu Włocławek. Jest to typowy obrońca. Zawodnik, którego widzę na pozycji, która będzie mi dawała bezpieczeństwo. Będzie krył najlepszych strzelców. Oprócz tego ma rzut z dystansu. Jest leworęczny i silny fizycznie. To ważne atuty. Bardzo jestem zadowolony z tego, że Maciek będzie z nami - tłumaczył nowy szkoleniowiec stargardzkiej ekipy.
Czwarty nowy koszykarz powraca po rocznej przerwie. Karol Pytyś w debiutanckim sezonie na parkietach TBL wystąpił w 21 spotkaniach. Średnio przez niespełna dziewięć minut. W tym czasie dostarczał drużynie trzy punkty i dwie zbiórki. - Bardzo chcieliśmy go zatrzymać, ale Karol chciał spróbować swoich sił w ekstraklasie. W tym roku kontaktowaliśmy się i doszło do podpisania kontraktu. Jest niezwykle zaangażowany w to, co robi. To zadaniowiec, który potrafi zdobywać punkty spod kosza, ale również z krótkiego półdystansu - wyjaśnił Grudziński.
W składzie jest także dwóch wychowanków, którzy mają bogate doświadczenie. Arkadiusz Soczewski na początku seniorskiej kariery wraz ze Spójnią grał w PLK, gdzie wystąpił w 74 spotkaniach. Natomiast Rafał Bigus przed ostatnim - niezwykle udanym - sezonem powrócił do macierzystego klubu. Wcześniej przez lata grał w zespołach polskiej ekstraklasy oraz zagranicznych teamach. Jedynym koszykarzem pozyskanym przez Spójnię z I ligi jest Damian Pieloch, który w ostatnich latach występował w czołowych klubach tych rozgrywek.
- Typowy strzelec, zawodnik, który może seryjnie trafiać za trzy. Bardzo ciężko pracuje nad sobą. W tym momencie jest na campie, który przygotowuje go do sezonu. Poprzednie rozgrywki miał troszeczkę słabsze, ale w tym sezonie chce się otworzyć. Dwa lata, które spędził w Sokole Łańcut były dla niego niezwykle udane. W Krośnie rywalizował z Oczkowiczem i Parzychem i z tego powodu miał mniej minut. To przełożyło się na jego średnią punktową - oceniał możliwości byłego zawodnika Miasta Szkła Krosno Wiktor Grudziński.