Działacze Washington Wizards nie dokonali spektakularnych wzmocnień w okresie wakacyjnym. Dołożyli jednak do rotacji trzech zawodników, którzy mogą stać się ważnymi graczami w zespole Randyego Wittmana. Chodzi o Jareda Dudleya, Alana Andersona i Gary'ego Neala. Z drużyny z kolei odszedł Paul Pierce, który zasilił szeregi Los Angeles Clippers.
[ad=rectangle]
- Myślę, że zmiany, które zostały dokonane przez zespół, poszerzą zdecydowanie naszą rotację na obwodzie. Uważam, że będziemy mieli zdecydowanie więcej opcji na pozycjach 2-3 - mówi Marcin Gortat, środkowy Wizards, który liczy, że w kolejnym sezonie, dzięki tym zmianom, będzie miał więcej miejsca pod koszem.
- Taki układ sprawia, że będziemy z pewnością częściej decydować się na rzuty z dystansu, ale jednocześnie otworzy się dla mnie gra pod koszem. To korzystny dla mnie układ - dodaje reprezentant Polski.
Gortat ma jednak jednocześnie nadzieję, że działacze pokuszą się jeszcze o jakieś wzmocnienie zespołu. - Musimy jeszcze dać działaczom trochę czasu, bo to jeszcze nie koniec wzmocnień. Mam taką nadzieję, że ktoś jeszcze do nas dołączy - przyznaje Marcin Gortat.