Przed dwoma sezonami Dejan Borovnjak był jednym z autorów mistrzostwa Polski dla Stelmetu BC Zielona Góra. Po bardzo udanych rozgrywkach Serb przeniósł się do Turcji, a podczas minionego sezonu reprezentował on barwy rosyjskiego Zenitu Sankt Petersburg. Teraz 29-latek ponownie zagra w biało-zielonej koszulce. - Bardzo się cieszę, że wracam do Zielonej Góry, do mistrzowskiej drużyny. Mam z tego klubu i miasta wiele pozytywnych wspomnień. Przy podejmowaniu decyzji nie zwracałem uwagi tylko na pieniądze. Ważne są też inne aspekty, jak na przykład możliwość do zagrania w Eurolidze. To było decydujące - przyznał Borovnjak.
[ad=rectangle]
Serb jest dziesiątym zawodnikiem w zespole Saso Filipovskiego. Starszemu z braci Borovnjaków będzie dane znów współpracować między innymi z Łukaszem Koszarkiem, na co zacierają ręce zielonogórscy kibice. Dwa sezony temu zawodnicy ci świetnie rozumieli się w akcjach typu pick and roll. - Mamy drużynę, z którą możemy konkurować na różnych poziomach. Ponownie będę mógł rywalizować w Eurolidze i walczyć o mistrzostwo Polski. Włodarze zbudowali mocny zespół i cieszę się, że do niego dołączam. Mam bardzo wiele dobrych wspomnień jeśli chodzi o fanów i czekam, by znów poczuć atmosferę w hali CRS - ocenił koszykarz, który może występować na pozycji silnego skrzydłowego lub środkowego.
Borovnjak ponownie będzie mógł sprawdzić swoje siły w Eurolidze, gdzie Stelmet BC będzie rywalizował między innymi z FC Barceloną czy Panathinaikosem Ateny. - Grupa jest silna, ale uważam, że z każdym zespołem mamy swoje szanse i będziemy mogli sprawić wiele niespodzianek - skomentował.