Dla zespołu Mike'a Taylora będzie to szansa do rehabilitacji za występy na ostatnim turnieju w Hamburgu. Polacy wygrali tam tylko jeden z trzech rozegranych meczów. Biało-Czerwoni na otwarcie w bardzo dobrym stylu pokonali Turcję, ale później musieli uznać wyższość Niemców i Łotyszy. W spotkaniu z ekipą Ainarsa Bagatskisa na kilkanaście sekund przed końcem czwartej kwarty prowadziliśmy trzema punktami, ale ta zaliczka nie okazała się zbyt wystarczająca, by cieszyć się ze zwycięstwa.
[ad=rectangle]
- Chłopacy potrafią grać w koszykówkę, ale brakuje im jeszcze takiego dobrego rytmu. Mecz z Łotwą jest dobitnym tego przykładem. Mieliśmy wygrany mecz, ale oddaliśmy zwycięstwo rywalom. Mamy nieco problem z końcówkami spotkań, ale wierzę, że we Francji się poprawimy w tym elemencie - mówił nam w wywiadzie Tomasz Jankowski, wieloletni kapitan kadry, a teraz ekspert telewizyjny.
Nieoczekiwane zmiany
Na początku tygodnia doszło do niespodziewanej zmiany w reprezentacji. Dardan Berisha, który nie potrafił odnaleźć się na rozegraniu, przyszedł na rozmowę do trenera Taylora i jasno zakomunikował, że nie widzi siebie na tej pozycji. Po rzeczowej dyskusji panowie podziękowali sobie za współpracę. Amerykański szkoleniowiec zmuszony był w jego miejsce poszukać zastępstwa. Zdecydował się powołać Roberta Skibniewskiego, który był już w trakcie przygotowań do nowego sezonu z Anwilem Włocławek. - Robert to świetny gość. Jestem spokojny o jego dyspozycję - mówi nam Taylor.
Obecność Skibniewskiego powoduje, że być może A.J. Slaughter zostanie przesunięty na pozycję numer dwa i bardziej skoncentruje się na zdobywaniu punktów. - Wówczas częściej będziemy oglądali Łukasza Koszarka na "jedynce". I taki układ może całkiem nieźle zafunkcjonować, bo Łukaszowi niezbędne są te minuty, aby w końcu się obudził - komentował Jankowski.
[b]
W Bydgoszczy bez taryfy ulgowej[/b]
- Jesteśmy już po prawie pięciu tygodniach wspólnych przygotowań, a turniej w Bydgoszczy jest ich zwieńczeniem. Po rozegraniu trzech spotkań w hali Łuczniczka wyjedziemy do Francji na EuroBasket. Mamy nadzieje, że zarówno kibicom w Bydgoszczy, jak i w całym kraju przyniesiemy dużo pozytywnych emocji - mówił na czwartkowej konferencji prasowej Marcin Widomski, generalny menedżer kadry.
Zespół Mike'a Taylora bardzo poważnie traktuje "Bydgoszcz Basket Cup". To ostatni element przygotowań do turnieju we Francji, który rozpoczyna się już 5 września.
W piątek rywalem Biało-Czerwonych będzie Islandia. Reprezentacja tego kraju po raz pierwszy w historii zagra na mistrzostwach Europy. Drużyna trenera Craiga Pedersena była druga w grupie kwalifikacyjnej za Bośnią i Hercegowiną, a przed Wielką Brytanią. Groźnymi zawodnikami tego zespołu mogą być doświadczeni gracze szwedzkiej ekipy Sundsvall Dragons: Jakob Sigurdarson i Hlynur Baeringsson. Ważne role będą należeć także do Jona Stefanssona, który ostatnio występował w hiszpańskiej drużynie Unicaja Malaga oraz do Hoerdura Vilhjalmssona z greckiej ekipy Aries Trikalla.
Początek piątkowego spotkania o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport News.