"Bydgoszcz Basket Cup" jest ostatnim etapem przygotowań do najważniejszej imprezy w tym roku - mistrzostw Europy, które rozpoczynają się już za dziewięć dni.
[ad=rectangle]
- Ten turniej będzie sprawdzeniem naszych możliwości przed samym EuroBasketem. Zaledwie tydzień pozostał do tego turnieju. Mało czasu, więc trzeba testować te rzeczy, które będziemy tam wykorzystywali. Myślę, że jest jeszcze jakaś rezerwa w naszej grze - uważa Adam Waczyński, jeden z liderów reprezentacji Polski.
W poprzednich turniejach Mike Taylor testował wiele różnych ustawień. Wydaje się, że podczas Bydgoszcz Basket Cup amerykański szkoleniowiec tak rotować w składzie już nie będzie i postawi na zawodników, którzy będą odgrywać najważniejsze role na turnieju we Francji.
- Myślę, że trener Taylor nie będzie już testował żadnych ustawień. Uważam, iż będziemy grali takimi schematami, które będą na mistrzostwach Europy. Trzeba testować nasze optymalne ustawienia. Trener w głowie na pewno ma już coś rozplanowane - komentuje gracz Río Natura Monbús Obradoiro.
Na turnieju w Bydgoszczy Polacy zmierzą się z Islandią, Belgią i Libanem. - Uważam, że Belgia jest najgroźniejszym rywalem na turnieju w Bydgoszczy. To jest zespół, który rywalizował z najlepszymi podczas okresu przygotowawczego. To będzie dobry test dla nas. Nie należy jednak lekceważyć Islandii i Libanu. To solidne drużyny - zaznacza Waczyński.