Przemysław Karnowski: Gortat jest moim mentorem. Mogę na niego liczyć

Przemysław Karnowski po słabym meczu z Islandią pozytywnie zaprezentował się w spotkaniach z Belgią i Libanem. - Cieszę się, że pomogłem drużynie - zaznacza środkowy reprezentacji Polski.

Przemysław Karnowski w spotkaniu z Libanem wyszedł w pierwszej piątce, zastępując Marcina Gortata, który wraz z A.J. Slaughterem otrzymali wolne od trenera Mike'a Taylora. Środkowy Gonzagi Bulldogs spisał się przyzwoicie, bo zdobył 12 punktów i miał pięć zbiórek. Gracz po meczu przyznał, że jest zadowolony z swojego występu.

[ad=rectangle]

- Fizycznie czuję się teraz znacznie lepiej niż na początku przygotowań. Wówczas były duże obciążenia treningowe. Musiałem mieć też czas, by przestawić się z koszykówki akademickiej na europejski styl, który jest bardziej poukładamy taktycznie - zaznaczył, dodając jednocześnie dużą rolę Marcina Gortata, który cały czas pomaga mu w dojściu do optymalnej formy.

- Marcin Gortat jest moim mentorem. Bardzo mi pomaga na boisku, jak i poza nim. Mogę na niego liczyć w każdej kwestii - skomentował zawodnik.

Przemysław Karnowski zagrał dobre zawody z Libanem
Przemysław Karnowski zagrał dobre zawody z Libanem

Dla Karnowskiego te dwa pozytywne spotkania (z Belgią i Libanem) były bardzo ważne, bo wcześniej spłynęła na niego fata krytyki za słabe występy w kadrze. - Mam nadzieję, że się odbudowałem - stwierdził.

Polacy na turnieju w Bydgoszczy odnieśli trzy zwycięstwa, pokonując Islandię, Belgię i Liban. - Z dwóch meczów na turnieju w Bydgoszczy jesteśmy zadowoleni. Słabo zagraliśmy z Islandią, ale w spotkania z Belgią i Libanem mogły się podobać. Tym bardziej, że w niedzielę graliśmy bez Marcina Gortata i A.J. Slaughtera, a i tak nieźle nam poszło - skomentował Karnowski.

Już 5 września Polacy w Montpellier zmierzą się z reprezentacją Bośni i Hercegowiny. Będzie to pierwsze spotkanie na EuroBaskecie. - Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni przed samym EuroBasketem. Jest duża wiara w zespole w osiągnięciu sukcesu - wyjaśnił środkowy.

Komentarze (1)
avatar
J. Szymkowiak
31.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biedny musiał ciężko na treningach pracować. Teraz będzie czekać aż go Gortat do NBA wkręci. Wtedy może znowu troche mocno popracuje. Lekkoatleci po dwa lata się przygotowują do jednych zawodów Czytaj całość