Sparingowo: Start Lublin przegrał ze Zniczem Basket

Start Lublin rozegrał drugie spotkanie w okresie przygotowawczym do sezonu. Ekipa z Lubelszczyzny dość niespodziewanie okazała się słabsza od Znicza Basket Pruszków.

We wtorek w Pruszkowie rozegrano sparing pomiędzy miejscowym Zniczem Basket, a ekstraklasowym Startem Lublin. Goście przyjechali na Mazowsze opromienieni zwycięstwem nad SKK Siedlce w poniedziałkowy wieczór. Podopieczni Pawła Turkiewicza wygrali 73:63. Wydawało się, że uporają się także ze Zniczem Pruszków.

[ad=rectangle]

Tak się jednak nie stało. Gospodarze od samego początku narzucili mocne tempo gry, na które lublinianie nie potrafili odpowiedzieć. Dobrze prezentowali się Adrian Kordalski, Filip Put i Dawid Słupiński.

- W poniedziałek i we wtorek rano mieliśmy ciężki trening obronny i widać było zmęczenie naszych zawodników. Dodatkowo popełniliśmy sporo błędów i nie wpadło kilka otwartych rzutów. Nie ma co wyciągać daleko idących wniosków z tej porażki - stwierdził na łamach oficjalnej strony klubowej Michał Sikora, asystent Pawła Turkiewicza.

Na dniach do drużyny z Lublina mają dojechać gracze zagraniczni.

Znicz Basket Pruszków - Start Lublin 66:53 (15:8, 20:13, 15:14, 16:18)

Start: Czujkowski 15, Małecki 7, Trojan 7, Grzeliński 6, Salamonik 6, Kowalski 5, Myśliwiec 4, Ciechociński 3, Hałas, Szczepaniak.[b]

[/b]

Komentarze (5)
johnny pacaciak
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turkiewicz prowadził Lublin w meczu w Pruszkowie. Więc wynik chyba zna ;) Wiele swoim zawodnikom nie przekazał, bo w sumie nie miał komu przekazywać. Jakaś zbieranina pół-amatorów gra w Starcie Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzebaby przesłać trenerowi Turkiewiczowi wynik. W jakim hotelu stoi? 
ZnaFca Basketu
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
LU pokazało klasę! Z czym do ludzi... 
Kolesław
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niby tylko sparingi, ale najpierw wygrana z Legią, teraz ze Startem to miłe niespodzianki. Myślę że Znicz w tym sezonie będzie warto oglądać.