Marek Zywert związał się trzyletnią umową z zespołem Energi Czarnych Słupsk. Gracz zdecydował się na zmianę otoczenia i na Pomorze przeniósł się z Zielonej Góry. Zawodnik nie ukrywa, że chce w Słupsku wywalczyć sobie miejsce w zespole i regularnie pojawiać się na parkiecie. Takiej możliwości nie miałby w euroligowym klubie z Winnego Grodu.
[ad=rectangle]
Zywert wraz z pozostałymi kolegami rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu 26 sierpnia. Pierwsze tygodnie treningów nie należą do najprzyjemniejszych dla koszykarzy. Przede wszystkim koncentruje się na elementach przygotowania motorycznego, a dopiero w drugiej kolejności pojawią się ćwiczenia typowo koszykarskie.
- Ruszyliśmy z drugim tygodniem przygotowań. Nie ukrywam, że jest ciężko, ale tak powinny wyglądać treningi przed sezonem. Pracujemy głównie nad siłą, kondycją i obroną. Przygotowujemy organizmy do dużego wysiłku i meczów, jakie są przed nami - zaznacza zawodnik Energi Czarnych Słupsk, który jednocześnie podkreśla, że szybko odnalazł się w nowym zespole.
- Przyjęto mnie bardzo dobrze. Kilku chłopaków znałem już wcześniej, a resztę dopiero poznaję. Atmosferę mamy naprawdę dobrą i uważam, że będzie tylko lepiej - ocenia Zywert.
W wolnych chwilach zawodnik poznaje otoczenie. - Początek był ciężki, gdyż to nowe miasto, klub i całe otoczenie. Teraz jest już bardzo dobrze. Nie muszę wyjeżdżać dużo wcześniej z obawy, że gdzieś się zgubię - śmieje się gracz.
Dużym pozytywem nowego miejsca jest bliski kontakt z morzem. - Do morza jest bardzo blisko i przyznam się, że już je odwiedziłem - mówi Marek Zywert.
