Jose Ignacio Hernandez i Jordi Aragones wrócili na dwóch latach nieobecności na ławkę trenerską Wisły Can-Pack Kraków. Jak na razie hiszpańscy szkoleniowcy mają pełen komfort pracy podczas okresu przygotowawczego, a spowodowane jest to faktem, że w Krakowie są już niemal wszystkie koszykarki zakontraktowane na sezon 2015/2016. Brakuje jedynie amerykańskiej środkowej Devereaux Peters.
[ad=rectangle]
Zazwyczaj trenerzy w Krakowie mieli duży problem ze swoimi liderkami, które w momencie, gdy Biała Gwiazda przygotowywała się do swojego sezonu, rywalizowały na parkietach ligi WNBA. Teraz jest inaczej. - To bardzo ważne mieć niemal wszystkie koszykarki do swojej dyspozycji przez cały okres przygotowawczy. Co prawda mamy małe problemy zdrowotne i nie możemy potrenować gry 5x5, ale mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już ósemka podstawowych zawodniczek będzie w normalnym treningu - komentuje Hernandez.
Pomimo problemów zdrowotnych Wisła Can-Pack Kraków zdołała wygrać bez porażki turniej w Gdyni oraz przy okazji prezentacji drużyny pokonać bardzo pewnie Good Angels Koszyce.
- Uzyskaliśmy dobre wyniki, ale to nie było najważniejsze. Najważniejsze było to, że te mecze to były nasze najlepsze treningi. Mogliśmy potrenować różne opcje, w różnych sytuacjach na boisku i to uważam za najlepszą sprawę - dodaje Hernandez.
W niedzielnym meczu przeciwko ekipie ze Słowacji hiszpańscy trenerzy mieli duży problem z kadrą zespołu. Na urazy narzekały bowiem Laura Nicholls, Katerina Zohnova i Agnieszka Szott-Hejmej. - Wszystkie mają problemy zdrowotne, ale na szczęście pozostała część drużyny zagrała bardzo dobrze - komentuje Hiszpan. Kluczowymi postaciami dla niedzielnej wygranej były Cristina Ouvina oraz Yvonne Turner, które łącznie wywalczyły 41 punktów.
Do startu TBLK pozostały dwa tygodnie. Nad czym pod Wawelem będą w tym okresie najbardziej pracować? - W chwili obecnej najważniejsze dla nas jest zacząć pracować całym zespołem, wszyscy razem. Dlatego tutaj ważne jest, aby Nicholls, Szott-Hejmej, Zohnova, Misiuk i Ziętara wyleczyły wszystkie dolegliwości. Wtedy wszystkie podstawowe zawodniczki będą mogły wspólną pracę. Mamy jeszcze dużo do zrobienia, do poprawienia, dlatego mam nadzieję, że resztę naszych przedsezonowych sparingów zagramy już w komplecie koszykarek, jakimi dysponujemy tutaj na miejscu - kończy Hernandez.
W swoim pierwszym meczu nowego sezonu Wisła Can-Pack 19 września zmierzy się przed własną publicznością z Basketem Gdynia.