Nieoczekiwany powrót do Zgorzelca. Gdy wydawało się, że PGE Turów poszukuje jeszcze tylko jednego zawodnika na pozycję skrzydłowego - skrzydłowego rodem ze Stanów Zjednoczonych - wicemistrz Polski niespodziewanie zakontraktował kolejnego gracza. Do składu dołączył Denis Krestinin, dla którego jest to druga przygoda w przygranicznym mieście.
Trener Piotr Ignatowicz dobrze zna się ze swoim nowym zawodnikiem. - Denis był z nami w mistrzowskim sezonie, dlatego zarówno my jego znamy, jak i on nas. Nie będzie miał problemów z aklimatyzacją i poznaniem zespołu, gdyż z dużą częścią drużyny już grał - powiedział szkoleniowiec zgorzelczan.
Krestinin przywdziewał barwy PGE Turowa w sezonie 2013/2014. Wtedy jednak nie pojawiał się zbyt często na parkiecie - łącznie w 29 spotkaniach zdobył 28 punktów. Teraz jego rola ma być większa, tym bardziej, że 21-letni zawodnik ma za sobą skuteczny sezon na Łotwie.
Grając w ubiegłych rozgrywkach w łotewskim zespole BK Jelgava, zajął ósme miejsce w rozgrywkach. On sam jednak zbierał bardzo dobre recenzje za swoją grę, zdobywając średnio 12,3 punktu, 10,2 zbiórki i 1,6 bloku na mecz. Dzięki tym wynikom został najlepiej zbierającym i blokującym zawodnikiem ligi
- Denis rozwinął się pod każdym względem. Nadal jest zawodnikiem walecznym i zdeterminowanym, co przełożyło się na jego zdobycze w ubiegłym roku, na poziomie 10 zbiórek na mecz. Uważam, że ze swoim zaangażowaniem w grę i wszechstronnością dobrze wkomponuje się do zespołu - twierdzi trener Piotr Ignatowicz.
Obie strony podpisały roczny kontrakt.
Angaż Krestinina nie oznacza zakończenia budowy składu zespołu na sezon 2015/2016. Klub nadal poszukuje wszechstronnego skrzydłowego.