Tylko sześciu wybitnych zawodników, grających na co dzień w najlepszej lidze świata NBA, wyprzedza Adama Waczyńskiego w klasyfikacji punktujących po pierwszym etapie turnieju. To wielkie osiągnięcie Polaka, który zrobił w ciągu ostatniego roku ogromny postęp.
Wcześniej chyba nikt nie spodziewał się, że tak wielka odpowiedzialność spadnie na 25-letniego koszykarza. Lider Biało-Czerwonych spisuje się dotychczas rewelacyjnie i wzbudza coraz większe zainteresowanie. W czasie meczu z Francją komentatorzy amerykańskiej stacji ESPN zwracali uwagę, że kluby NBA... powinny go obserwować.
Waczyński rozwija się wręcz wzorcowo. Przez kilka lat przebijał się do czołówki ligowej, a kiedy już w niej osiadł, to postanowił zawiesić poprzeczkę znacznie wyżej. Przed rokiem Polak wybrał grę w hiszpańskiej lidze ACB, która jest uznawana za najlepszą w Europie. W niej nasz zawodnik poradził sobie bardzo dobrze. Kilkakrotnie notował fantastyczne występy dla Rio Natury Obradoiro i znajdował się nawet w piątce kolejki.
Mistrzostwa Europy są zatem potwierdzeniem jego rozwoju i ogromnego potencjału. 25-letni koszykarz we Francji ostro pracuje na własną markę. W końcu zyskał rozgłos, a świetne statystyki są udokumentowaniem jego umiejętności. Co najważniejsze, postawa Waczyńskiego ma przełożenie na dobre rezultaty naszej drużyny.
W sobotę jego oraz pozostałych graczy Mike'a Taylora czeka mecz o być albo nie być w mistrzostwach. Biało-Czerwoni zmierzą się z wicemistrzami olimpijskimi Hiszpanami. Czy Polak znowu zachwyci?
Punkty
Zawodnik | Kraj | Mecze | Punkty (średnio) |
---|---|---|---|
Pau Gasol | Hiszpania | 5 | 21,6 |
Danilo Gallinari | Włochy | 5 | 21 |
Dennis Schöder | Niemcy | 5 | 21 |
Omri Casspi | Izrael | 4 | 18,5 |
Jonas Valanciunas | Litwa | 4 | 18 |
Marco Belinelli | Włochy | 4 | 17,5 |
Adam Waczyński | Polska | 5 | 17,2 |