- Cóż, w ciągu kilkudziesięciu godzin sprawy potoczyły się w takim kierunku, że Agnieszki Szott w naszej drużynie jednak nie będzie, choć było do tego bardzo blisko. Dlaczego nie będzie umowy z Szott? Można powiedzieć, że zawrócili jej w głowie agenci. Niespodziewanie przyszła propozycja z zagranicznego klubu, Szott zaczęła się wahać - powiedział Maciej Krystek, prezes toruńskiego klubu "Gazecie Wyborczej".
Toruński włodarz nie załamuje się jednak i chce pozyskać inną zawodniczkę, która wzmocni siłę drużyny Energi pod koszami. Wszystko wskazuje na to, że będą to posiłki zza granicy.