Do meczu w Warszawie, beniaminek tegorocznych rozgrywek - Sportino, przystąpi po bardzo pracowitym, poprzednim weekendzie. W sobotni wieczór podopieczni białoruskiego szkoleniowca Aleksandra Krutikowa rozgrywali jeszcze ligowe spotkanie przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk, a już w niedzielę rano, niezwykle aktywnie (mecz zawodników Sportino wspólnie z przedstawicieli Klubu Kibica, mediów i lokalnych polityków) uczestniczyli w XVII Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - Nie patrzymy na to, że graliśmy dwa mecze w ciągu dwóch dni. Niedzielna potyczka była specjalna, wyjątkowa. Cieszymy się, że przynajmniej w małym stopniu, mogliśmy wesprzeć tę wspaniałą akcję - mówili zgodnie inowrocławscy koszykarze.
W obu meczach, zarówno tym ligowym, jak i niedzielnym - pokazowym, nie wystąpili Łukasz Żytko i Łukasz Wichniarz. Rozgrywający kujawskiej ekipy w dniu poprzedzającym potyczkę z Czarnymi, zmagał się z silnym bólem zęba i wraz ze szkoleniowcem drużyny, wspólnie doszli do wniosku, że lepiej będzie jeśli nie zagra. Wichniarz natomiast w minioną środę przeszedł zabieg usunięcia części łąkotki - Oprócz Wichniarza, który za około dwa tygodnie powinien wznowić treningi, pozostali zawodnicy będą do dyspozycji trenera. Co prawda w piątek na drobne urazy narzekali Marcus Crenshaw i Ivars Timermanis, jednak nie są one na tyle poważne, by uniemożliwiłby im występ w Warszawie. Marcus skarżył się na dolegliwość oka, z kolei Ivars miał małe problemy z plecami - wyjawił portalowi SportoweFakty.pl Artur Kisielewicz, rzecznik prasowy Sportino.
W sobotę osłabiona wystąpi także Polonia. Po ostatnim spotkaniu z Victorią Górnikiem Wałbrzych, szeregi warszawian opuścił najskuteczniejszy gracz - Tommy Adams (średnio 17,3 punktu na mecz), który przeniósł się do Anwilu Włocławek. Powstałą lukę po odejściu 29-letniego obrońcy, wypełnić ma o rok młodszy Jitim Young. Absolwent uniwersytetu Northwestern, mający w zanadrzu epizod w Phoenix Suns, zdążył już zadebiutować w polskiej lidze. W potyczce przeciwko Górnikowi nie spisał się jednak zbyt dobrze, notując przez niespełna 12 minut zaledwie 2 zbiórki, asystę oraz stratę. Oddał też trzy rzuty z gry, jednak żaden nie był celny - Jitim na pewno jest wartościowym zawodnikiem. Mam nadzieję, że warszawskiej publiczności pokaże się z dobrej strony. Cały czas go obserwujemy i po meczu ze Sportino, powinniśmy podjąć decyzję, co do jego przyszłości - powiedział naszemu serwisowi Wojciech Kamiński, szkoleniowiec warszawskiego zespołu.
Nadal wyłączony z gry jest Kamil Łączyński. Zdolny rozgrywający w tym sezonie może mówić o wielkim pechu. Na początku roku, w meczu z Anwilem zagrał po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. Na parkiecie spędził raptem 2 minuty, poczym, trzymając się za rękę, zmuszony był po raz kolejny opuścić plac gry - Obecnie poza rehabilitacją nie mogę nic robić. Nadal mam rękę w szynie gipsowej, w środę będę miał ściągane szwy. Być może lekarz zezwoli mi po tym na lekkie ćwiczenia. Teraz nie jest to niemożliwe, bowiem wytworzony pot, czy to podczas ćwiczeń na siłowni, czy też biegania, mógłby dostać się w nieporządne miejsca, co z pewnością przedłużyłoby moją przerwę - powiedział naszemu portalowi Łączyński.
Braki na obwodzie zapewne są dobrą wiadomością dla inowrocławskich koszykarzy, którzy nie dość, że mogą wykorzystać tę słabość rywala, to należy też pamiętać, iż zdecydowanie lepiej prezentują się w wyjazdowych potyczkach, aniżeli we własnej hali - Myślę, że Greg Harrington jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, iż może wziąć na siebie ciężar w zdobywaniu punktów, ale i także prowadzeniu gry. Jedyne co mnie martwi, to aspekt, czy wytrzyma sobotni mecz pod względem fizyczny. Mam też nadzieję, że z dobrej strony pokażę się Young, który podczas treningów prezentuję się przyzwoicie - dodał młody rozgrywający Polonii.
W pierwszym, zakończonym dogrywką meczu lepsza okazał się Polonia (76:66). Wyróżniającymi się postaciami w inowrocławskim zespole byli zdobywca 26 punktów Eddie Miller oraz kanadyjski skrzydłowy Kyle Landry, który do 10 rzuconych punktów, dołączył rekordową pod względem ligi liczbę 25 zbiórek - Musimy skupić się na każdym zawodniku drużyny przeciwnej, lecz szczególną uwagę trzeba zwrócić na niesamowitego strzelca Millera i Landry’ego, który w pierwszym spotkaniu skakał nam po głowach. Robił z nami praktycznie co chciał. Inowrocławianie mają szeroki skład, i też z tego właśnie względu, kontuzjowanego obecnie Wichniarza, może zastąpić dwóch, bądź trzech innych graczy, jak chociażby nowy nabytek - Timermanis - zakończył szkoleniowiec "Czarnych Koszul".
Sobotni mecz w ramach 21. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki, pomiędzy Polonią Warszawa a Sportino Inowrocław, zostanie rozegrany w hali Koło, przy ulicy Obozowej 60, o godzinie 18.00.