Jedyny Polak w NBA rozpoczął niedzielnym mecz w wyjściowym składzie San Antonio Spurs i ostatecznie spędził na parkiecie 18 minut. To nie był najlepszy występ ani jego, ani jego drużyny. Jeremy Sochan zdobył tylko dwa punkty (1/4 z gry), dwie zbiórki i asystę, popełniając przy tym stratę i trzy faule.
Golden State Warriors dali Spurs lekcję koszykówki. Goście znokautowali Teksańczyków aż 148:106. Trafili 56 na 97 rzutów z gry, w tym 21 na 44 za trzy, zaliczyli ponadto 42 drużynowe asysty i 17 przechwytów.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Drużyna z San Francisco wygrała już pierwszą kwartę 44:27 i z każdą kolejną odsłoną powiększała przewagę nad osłabionymi brakiem Victora Wembanyamy i De'Aarona Foxa Spurs.
Świetny występ zaliczył Brandin Podziemski. Gracz Warriors, mający polskie korzenie, rzucił w niedzielę 27 punktów w 27 minut, trafiając 7 na 9 prób dystansowych. Moses Moody dodał 20 oczek, a liderzy zespołu, Stephen Curry i Jimmy Butler mieli po 13 punktów.
Warriors wzięli rewanż na Spurs za porażkę z 23 listopada, odnosząc przy tym 43. triumf w sezonie zasadniczym 2024/2025. Trzecie bezpośrednie starcie tych ekip zaplanowano na 10 kwietnia.
Wynik:
San Antonio Spurs - Golden State Warriors 106:148 (27:44, 17:24, 29:43, 33:37)
(Johnson 19, Mamukelashvili 14, Branham 13 - Podziemski 27, Moody 20, Hield 19)