Przypomnijmy, iż kilka dni temu została sfinalizowana kwestia transferu Igora Zajcewa do Rosy. Ukrainiec przybył do Radomia właściwie wprost z Eurobasketu. W składzie czwartej drużyny Tauron Basket Ligi zastąpił kontuzjowanego Milana Majstorovicia, z którym klub rozwiązał kontrakt.
- Igor to zawodnik o imponujących jak na naszą ligę warunkach fizycznych, a do tego dysponujący świetnym rzutem z obwodu. Może grać zarówno tyłem, jak i przodem do kosza, co upodabnia go trochę do Urosa Mirkovicia czy Milana Majstorovicia - komplementował jakiś czas temu nowego podopiecznego Wojciech Kamiński.
- Takiego zawodnika szukaliśmy, a biorąc pod uwagę kontuzję Milana, musieliśmy podjąć stosowne ruchy kadrowe. Wierzę, że Igor będzie bardzo mocnym punktem naszej drużyny - zaznaczył trener.
Spotkania XXIII Memoriału im. Alfonsa Wicherka były pierwszymi występami środkowego w barwach nowego zespołu. Zarówno w starciu z Polfarmexem Kutno, jak i Polskim Cukrem Toruń zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W piątek zdobył 12 punktów, natomiast w sobotnim finale 15 "oczek". Był groźny zarówno w rzutach z półdystansu, z obwodu, jak i w akcjach podkoszowych, które kilkukrotnie zakończył w efektowny sposób.
- Graliśmy dobrze, ale momentami mieliśmy problemy z koncentracją. Szczególnie na początku, ale i w końcówce meczu, kiedy pozwoliliśmy przeciwnikowi odrobić straty - Zajcew skomentował spotkanie z kutnianami. - Rywal oddał kilka szybkich rzutów, na które nie byliśmy przygotowani - nie ukrywał.
Pojedynek z torunianami również był wyrównany, ale w najważniejszych momentach Rosa wrzuciła wyższy bieg. - Myślę, że dobrze poradziliśmy sobie w tym turnieju - ocenił Ukrainiec. Dzięki zwycięstwu z Polskim Cukrem radomska ekipa wygrała XXIII edycję memoriału.