Kevin Bailey, nowy gracz Polpharmy: Czuję, że jestem w dobrym miejscu do rozpoczęcia kariery

Polpharma Starogard Gdański szybko znalazła następce kontuzjowanego Davida Browna. Amerykanina zastąpił jego rodak Kevin Bailey, który odbędzie na Kociewiu miesięczne testy.

Dla 22-latka Farmaceuci będą pierwszym klubem w Europie. Wcześniej koszykarz z powodzeniem występował na uniwersytecie Portland Pilots, którego był czołowym ogniwem. Teraz wierzy, że Tauron Basket Liga jest dla niego idealnym miejscem do rozpoczęcia kariery na starym kontynencie i stara się nie myśleć o miesięcznym try-oucie, gdyż ufa swoim umiejętnościom.

- Słyszałem o kilku graczach występujących w Polsce, ale nie znam nikogo osobiście - mówi WP SportoweFakty, Kevin Bailey. - Czuje jednak, że jestem w dobrym miejscu do rozpoczęcia kariery i wierzę, iż jeśli będę prezentował swoją najlepszą koszykówkę, to wszystko będzie w porządku - dodaje.

Wielu młodych graczy zza oceanu ma problem z aklimatyzacją w nowym otoczeniu, gdyż na starcie profesjonalnej przygody z basketem spotykają ich różne przeciwności m.in rozłąka z rodziną. Jak poradzi sobie z tym ostatni nabytek starogardzian?

- Jasne, opuszczam rodzinę, która jest dla mnie największym wsparciem, ale przecież taką wybrałem ścieżkę zawodową - podkreśla obwodowy Kociewskich Diabłów. - Nie widzę, aby był to problem, gdyż wylądowałem w ciekawym miejscu i jestem podekscytowany tym faktem - przyznaje.

Kevin Bailey ma za sobą już kilka treningów z kolegami. Jakie są jego wrażenia po poznaniu całej ekipy oraz trenera Dariusza Szczubiała?

- Do tej pory wszystko jest w porządku, widać, że każdy ma swój cel i nie boi się pracować - opowiada. - Ja także chcę wyjść i mieć pozytywny wpływ na ten zespół, a to trener zadecyduje, w którym miejscu na boisku mnie ustawi - kończy rozmowę.

Komentarze (0)