Koszykarze ze Słupska przez cały mecz pewnie kontrolowali przebieg boiskowych zmagań. Widać było, że dobrze rozpracowali rywala i nie pozwolili się w żaden sposób zaskoczyć. - Byliśmy bardzo dobrze taktycznie przygotowani na to, co prezentują Wilki Morskie. Ostatnio przegraliśmy z nimi wyraźnie na Kasztelanie, ale dokładnie przeanalizowaliśmy to spotkanie i wiedzieliśmy, czego można się spodziewać. Graliśmy swoje w ataku, a że w Gryfii jesteśmy naprawdę mocni, to wiadomo nie od dziś. Nie był to jednak tak ciężki mecz, jak wszyscy się spodziewaliśmy - powiedział Mantas Cesnauskis.
Sam Litwin z polskim paszportem nie zaliczy występu w tym spotkaniu do najbardziej udanych. Zawodnik jednak nie martwi się tym i wie, że będzie grał lepiej. - Ja się nie przejmuję tym, że rozegrałem słabsze spotkanie. Jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wiem iż jeden mecz jest często gorszy, ale kolejny już potrafi być o wiele lepszy. Także o swoją dyspozycję jestem spokojny - mówił gracz Energi Czarnych.
Na początku sezonu słupski zespół wydaje się w bardzo wysokiej dyspozycji. Czy da się jakoś porównać ten zespół z tym, który w ubiegłym sezonie zdobył brązowy medal? - Ciężko porównać te dwie drużyny, bo drużyna z ubiegłego sezonu osiągnęła jakiś sukces, a ta teraz chce go dopiero osiągnąć. Jednak wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze, a mecz z Wilkami Morskimi dobitnie to pokazuje - zakończył Cesnauskis.