Zielonogórzanie bronią mistrzowskiego tytułu, natomiast słupszczanie to brązowi medaliści z ubiegłego sezonu, którzy w tym roku zamierzają osiągnąć jeszcze więcej. Spotkania pomiędzy obydwiema ekipami zawsze były bardzo emocjonujące i nie inaczej powinno być tym razem.
- Z całą pewnością lubię takie mecze. Stelmet to zdecydowanie najlepsza drużyna w lidze, dlatego nie tylko przede mną, ale przed całym naszym zespołem prawdziwy test. Na pewno bardzo nam się on przyda - powiedział Jerel Blassingame.
Do tej pory słupszczanie nie mierzyli się raczej z samą czołówką Tauron Basket Ligi. Czy dotychczasowe mecze dobrze przygotowały zespół do starcia z mistrzem Polski? - W naszym zespole jesteśmy jednością i uważam, że do każdego kolejnego meczu jesteśmy dobrze przygotowani. Mamy bardzo dobrego trenera, który zawsze świetnie przygotuje nas pod względem taktycznym i rozgryzie naszego rywala. Wiemy, co mamy robić na parkiecie. Jeżeli wykonujemy założenia nakreślone przez trenera to nie ma problemów z odnoszeniem zwycięstw. Ostatnia wysoka wygrana z Siarką również mocno nas podbudowała i mam nadzieję, że Stelmetem będziemy grać swoje - stwierdził Amerykanin.
W tym sezonie w zespole ze Słupska jest nieco więcej graczy lubiących grać z piłką. Jak lider Energi Czarnych czuje się, kierując nieco innego typu zawodnikami, aniżeli w poprzednich rozgrywkach? - Wiem jakim jestem zawodnikiem i znam swoją wartość, niezależnie od tego z kim przychodzi mi grac. Dla mnie nie jest istotne, kto biega obok mnie na parkiecie, ponieważ zawsze staram się, przebywając na parkiecie, być liderem. Dużo zależy również od tego, czego wymaga w danej chwili trener. Czasami muszę wziąć więcej odpowiedzialności na siebie, a czasami mają to zrobić inni zawodnicy - mówił rozgrywający.
- W poprzednim sezonie grali ze mną między innymi Kyle Shiloh, czy Karol Gruszecki, a teraz grają Demonte Harper czy Folarin Campbell. Najważniejsze, że trener im ufa bo jeżeli on im ufa, ja także to robię. Jestem w stanie dopasować się do każdego gracza, tylko po to, by było to z korzyścią dla mojej drużyny. Dodatkowo wciąż jestem najlepszym podającym ligi - zakończył z uśmiechem na ustach Blassingame.