SKK nie pękł przed liderem. Adam Brenk: Klasa przeciwnika była wysoka
Drużyna z Siedlec postawiła twarde warunki liderowi rozgrywek. - Uważam, że moja postawa na parkiecie nie była przypadkiem, już od dawna pokazywałem to na treningach - tłumaczy młody rozgrywający.
Lider rozgrywek w sobotę rywalizował z SKK, który w trzech ostatnich meczach zdobył komplet punktów. Zdecydowanym faworytem meczu byli oczywiście goście z Krosna, którzy w pierwszej połowie jednak napotkali duży opór ze strony podopiecznych Wiesława Głuszczaka.
- Klasa przeciwnika była bardzo wysoka. Rywal znał każdy nasz kolejny ruch, dlatego niewiele punktów mogliśmy wypracować zagrywkami - tłumaczy Adam Brenk. - Aby wygrać musieliśmy wprowadzić troszkę szaleństwa do naszej gry, poprzez agresywną obronę, z której wyprowadzaliśmy kontry oraz krótkie akcje na nie ustawioną obronę przeciwnika. Zresztą nie do zatrzymania był wtedy Rafał Rajewicz - dodaje młody kreator gry SKK.Kolejnym rywalem zespołu z Siedlec będzie Astoria Bydgoszcz. - Mecz z Astorią będzie dla nas starciem za 4 punkty. Sezon jest jeszcze długi, jednak zdajemy sobie sprawę, że takie mecze w późniejszym rozrachunku mogą decydować o miejscu w tabeli. Faworytem spotkania jest Astoria chociażby dlatego, że gra na własnym parkiecie. My jednak pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać na trudnym terenie dlatego pojedziemy tam w pełni zmotywowani, pewni siebie i liczę, że zdobędziemy Bydgoszcz - kończy Adam Brenk.