Wymiana w NBA: Chalmers w Grizzlies, Udrih w Heat

AFP / Na zdjęciu: Mario Chalmers
AFP / Na zdjęciu: Mario Chalmers

W NBA doszło do pierwszej poważnej wymiany w tym sezonie. Miami Heat i Memphis Grizzlies zamienili się rezerwowymi rozgrywającymi.

Miami Heat przehandlowali do Memphis Grizzlies rozgrywającego Mario Chalmersa  i skrzydłowego Jamesa Ennisa. Heat w zamian otrzymali Słoweńca Beno Udriha i podkoszowego Jarnella Stokesa.

Ta wymiana ma dla Heat głównie charakter finansowy, choć także i czysto koszykarski. Klub z Florydy szukał oszczędności, od czasu podpisania w lipcu nowych kontraktów z Dwyanem Wadem i Goranem Dragicem. Heat łatwiej było dokonać takiego ruchu, bo w zamian otrzymali Udriha, który w poprzednim sezonie był obok Chrisa Paula najlepiej rzucającym z półdystansu rozgrywającym ligi. Do tego w dotychczasowych siedmiu meczach tego sezonu bardzo dobrze spisuje się 23-letni, atletyczny Tyler Johnson, który zalicza średnio 7,3 punktów na skuteczności 53% z gry i 50% za trzy.

Heat z bilansem 5-3 zajmują obecnie 6. miejsce w Konferencji Wschodniej. Głównie dzięki temu, że w oparciu o centra Hassana Whiteside'a, mają 3. efektywność defensywną w NBA.

Grizzlies są na starcie sezonu nieoczekiwanie w dużo gorszym położeniu. Pewny kandydat do playoffów ma bilans 3-5 i zajmuje dopiero 12. miejsce w Konferencji Zachodniej. Nad głową trenera Dave'a Joergera zbierają się czarne chmury i jeśli Grizzlies przegrają u siebie w środę z Golden State Warriors, a w piątek z Portland Trail Blazers, to Joerger może stracić pracę.

Dla 29-letniego Chalmersa Grizzlies będą dopiero drugim zespołem w profesjonalnej karierze. Chalmers ma szansę pomóc Grizzlies w rzutach z dystansu, które są od lat piętą achillesową klubu ze stanu Tennessee. W tym sezonie Grizzlies zajmują dopiero 28. miejsce w liczbie prób za trzy w meczu i trafiają fatalne 26 proc. z nich. Chalmers w 525 meczach swojej kariery trafia z dystansu ze skutecznością 36 procent.

W Memphis Chalmers pełnił będzie rolę zmiennika Mike'a Conleya, ale jako że jest dobrym obrońcą, może grać też obok Conleya jako fałyszywy rzucający obrońca.

Dwaj pozostali Ennis i Stokes raczej nie znajdą miejsca w rotacji swoich drużynach i mogą zostać w najbliższych dniach zwolnieni.

Komentarze (0)