Koniec sagi! Walter Hodge zagra we Włoszech!

Walter Hodge w najbliższym czasie nie zagra w Tauron Basket Lidze. Zawodnik zdecydował się podpisać kontrakt w lidze włoskiej. Nowym klubem Portorykańczyka został Acqua Vitasnella Cantu, w którym występuje Jakub Wojciechowski, reprezentant Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Już od kilkunastu dni trwała saga pt. "powrót Waltera Hodge'a do Tauron Basket Ligi". Początkowo mowa była o zespole King Wilków Morskich Szczecin, który za wszelką cenę chce zatrudnić klasowego rozgrywającego.

Klub przedstawił Portorykańczykowi nawet dwie oferty. W międzyczasie do gry o Hodge'a włączył się... Stelmet BC Zielona Góra.

Działacze z Winnego Grodu wraz ze sztabem szkoleniowym mocno zastanawiali się nad tym, czy nie wzmocnić drużyny, tak aby powalczyć o coś więcej w Eurolidze. Saso Filipovski postawił jednak weto.

Słoweniec ma pełne zaufanie do zawodników, którzy są obecnie w składzie i to z nimi chce przedsezonowe cele. Dla Hodge'a zabrakło w tym systemie miejsca.

Do agenta Portorykańczyka cały czas zgłaszały się inne drużyny. Ostatecznie zawodnik zdecydował się przyjąć ofertę Acqua Vitasnella Cantu. Zespół jak na razie ma spore problemy w Lega Basket. Z bilansem 1:5 zajmuje 13. miejsce w tabeli.

Komentarze (18)
avatar
fazzzi
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenie Walter... wniosek z tego jest taki... obydwie strony muszą dojrzeć do takiego rozwiązania;) Powodzenia... zawsze można powrócić "Z ziemi włoskiej do Polski";) Tylko okoliczności musz Czytaj całość
avatar
waldzior
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trza było nie odchodzić Łolterze :P 
avatar
zaklinacz węża
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fragment artykulu związanego z WH
We wtorek pojawił się oficjalny werdykt.
Zarządzająca zielonogórską koszykówką Sportowa Spółka Akcyjna Grono, w której większość udziałów ma Janusz Jasiński,
Czytaj całość
najlepszy z najlepszych
12.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
he he Koszar odetchnął:) 
avatar
marzami
12.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nieprawdopodobne, ale cieszymy się, że Walterowa koszulka nadal będzie wisieć pod sufitem:)
I jak tu nie kochać Saso?;)