Porażka Rosy bez konsekwencji. Radomianie awansowali w FIBA Europe Cup!

Koszykarze Rosy przegrali w środę w Turcji z ekipą Turku Telekom Ankara 72:89, ale i tak mają już zapewniony awans do kolejnej rundy FIBA Europe Cup!

Radomianie mogli przystąpić do tego pojedynku na wielkim luzie. Już przed meczem jasne było bowiem to, że zarówno turecka ekipa jak i Rosa awansują do kolejnej rundy. A wszystko dzięki temu, że we wtorkowej batalii ekipa KTP-Basketu Kotka pokonała KK Kumanovo 88:82. To była zatem bardziej walka psychologiczna, niż zażarta batalia o punkty.

Mimo to radomianie po cichu liczyli na to, że zrewanżują się Turkom za dość bolesną porażkę we własnej hali trzy tygodnie temu. Niestety, mocno się przeliczyli, choć wbrew pozorom nie było to jednostronne widowisko, co może sugerować wynik końcowy. Zabójcze dla Rosy w tym meczu były długie przestoje. Po jednym z nich goście podnieść się już nie zdołali.

Gospodarze rozpoczęli środowy pojedynek od mocnego uderzenia. Już po kilku akcjach prowadzili 9:2. Koszykarze Rosy szybko się jednak obudzili. Zanotowali run 11:0 i wrócili do gry. Szczególnie skuteczny w szeregach polskiej drużyny był Calvin Harris. Od tego momentu goście trzymali wynik aż do końcówki drugiej odsłony. Wówczas Turcy znowu włączyli wyższy bieg i odskoczyli na 10 punktów.

Obrona Rosy żadnej recepty nie mogła znaleźć zwłaszcza na grę Erica Bucknera. Amerykański środkowy właściwie w pojedynkę dziurawił defensywę radomian. Tylko w pierwszej połowie zdobył on 18 punktów, grając przy tym na... stuprocentowej skuteczności!

Jeszcze kilka minut po przerwie wydawało się, że goście będą w stanie włączyć się w tym spotkaniu do walki o zwycięstwo. Po czterech minutach nie tylko odrobili 10-punktową stratę, ale nawet objęli prowadzenie! I wtedy właśnie Rosa totalnie się zacięła. Jeszcze w trzeciej odsłonie gospodarze zyskali najwyższe w tym meczu, 14-punktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końcowej syreny.

Na początku ostatniej odsłony Turcy mieli już blisko 20 "oczek" przewagi i jedyne, co pozostało naszej drużynie, to walka o "podreperowanie" wyniku.

Turk Telekom Ankara - Rosa Radom 89:72 (18:20, 25:13, 27:23, 19:16)

Turk Telekom: Buckner 24, Brown 18, Woodside 17, Kurtoglu 7, Valters 6, Ozer 5, Veyseloglu 4, Akpinar 3, Goktas 3, Jenkins 2, Dukanović, Buker,

Rosa: Harris 22, Zajcew 13, Sokołowski 10, Thomas 7, Witka 7, Szymkiewicz 7, Hajrić 4, Jeszke 2, Adams, Schenk.

Źródło artykułu: