Koszykarze Polfarmexu liczyli, iż do najbliższych wyjazdowych spotkań przystąpią z serią kilku zwycięstw z rzędu. Tak się jednak nie stanie, gdyż drużynę z Kutna w poniedziałek zatrzymali Czarni Słupsk. Przypomnijmy, iż zawodnicy Energi pokonali Farmaceutów 79:77. Spotkanie w Kutnie z pewnością mogło się podobać.
- Szkoda, że przegraliśmy ten mecz. Był on zacięty do końca i mógł podobać się kibicom. Czarni byli lepsi i wygrali to spotkanie. Bardzo trudny rzut trafił Bryan Davis. Myśleliśmy, że go spudłuje i dalej prowadzilibyśmy jednym punktem. Tak się niestety nie stało - tłumaczył po meczu Jarosław Zyskowski junior.
Koszykarze z Kutna nie będą długo rozpamiętywać porażki z Czarnymi. Już w poniedziałek podopiecznych Jarosława Krysiewicza czeka piekielnie trudny mecz ze Stelmetem Zielona Góra, który w czwartek rywalizował ze słynną Barceloną.
- Mamy kilka dni, aby przygotować się do bardzo ciężkiego meczu w Zielonej Górze. Będziemy starali się sprawić niespodziankę i odnieść zwycięstwo - mówi otwarcie były gracz Polskiego Cukru Toruń czy Kotwicy Kołobrzeg. - Mecz ze Stelmetem? Mistrz Polski, zespół euroligowy. Więcej motywacji chyba nie trzeba szukać - przyznał z kolei dla naszego portalu Jacek Jarecki.
Faworytem poniedziałkowego meczu będą bez wątpienia koszykarze z Zielonej Góry, jednak Farmaceuci z Kutna tanio skóry nie sprzedadzą. W dobrej formie jest Michael Fraser, który rządzi i dzieli pod obiema tablicami. W meczu z Czarnymi ze świetnej strony pokazał się Kevin Johnson. Wiele zależeć będzie od postawy Adonte Josha Parkera, który potrafi być bardzo groźny.