23-letni obrońca to zdecydowanie najlepszy strzelec w grupie A II ligi (23,2 pkt na mecz). Po piętach depcze mu jednak lider bydgoskiej drużyny - Dorian Szyttenholm. Ale zdaniem trenera Borkowskiego, uwagę trzeba zwrócić także na innych graczy Norgipsu. - Groźny w rzutach z dystansu jest także Andrzej Paszkiewicz - zauważa trener wicelidera tabeli. - W tym meczu dużo uwagi musimy poświęcić grze na zasłonach. Gospodarze mają kilku wysokich zawodników, dlatego musimy przede wszystkim ograniczyć akcje pod naszym koszem - dodaje.
Na szczęście w Piasecznie Dorian Szyttenholm i Sebastian Laydych nie będą już osłabieni w walce pod tablicami. Wszak jeszcze przed ostatnim meczem z OSSM Sopot do drużyny gości dołączył Kamil Kamecki. Były koszykarz krakowskiej Wisły jednak dopiero w ostatnim tygodniu miał więcej okazji do poznania stylu gry nowych kolegów. - To będzie na pewno pożyteczny zawodnik. Jeszcze ma pewne problemy ze stawianiem zasłon, ale w poprzednim klubie robił to chyba inaczej - tłumaczy Borkowski.
Niedzielny mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Wszak bydgoszczanie nieco gorzej czują się na wyjazdach, gdzie doznali dwóch porażek. Z kolei Norgips to typowa drużyna środka tabeli, bo ostatnio podopieczni Cezarego Dąbrowskiego stracili punkty z ligowymi przeciętniakami, a za takich należy uznać chociażby AZS Olsztyn, Bonduelle Gniewkowo i Tur Bielsk Podlaski. - Dlatego musimy dobrze grać na zasłonach, by nie dopuścić do podobnej sytuacji, jaka była poprzednio w Kutnie - wyjaśnia trener KPSW Astorii.
- Do Piaseczna udajemy się oczywiście w niedzielę. Jeszcze rano mamy trening rzutowy, a w sobotę będziemy oglądać jeszcze płyty DVD z meczami Norgipsu. Jeśli chodzi o zdrowie w naszej drużynie, to nadal nie w pełni sił są Paweł Poliwka i Krzysztof Małkowski - kończy Borkowski. Przypomnijmy, że podczas spotkania w pierwszej rundzie w Bydgoszczy Norgips uległ gospodarzom 92:84.
Początek niedzielnego spotkania w hali SP nr 5 przy ulicy Szkolnej 14 zaplanowano na godzinę 18:00. Wstęp wolny.