Przed spotkaniem zdecydowanie wyżej stały akcje Sokoła Łańcut, który jest wiceliderem I ligi. Kilka tygodni wcześniej podopieczni Dariusza Kaszowskiego pewnie pokonali nawet lidera z Krosna. - Oglądałem ich wyjazdowy mecz w Krośnie i byłem pod wrażeniem ich gry. Byli bardzo konsekwentni, dobrze bronią i są niesamowicie skuteczni. Mają bardzo wyrównany zespół, w którym nie ma słabego punktu. Będzie to dla nas bardzo trudny mecz - mówił przed meczem trener SKK Wiesław Głuszczak.
Po pierwszej kwarcie wszystko wskazywało na łatwe zwycięstwo gości z Łańcuta. Ekipa z Podkarpacia szybko narzuciła rywalom swój styl gry, grając bardzo wyrachowany basket. Nie do zatrzymania był między innymi Rafał Kulikowski, który zanotował kolejne double-double w tym sezonie.
W szeregach gospodarzy wiele zmieniło się w drugiej odsłonie. Wejście smoka z ławki rezerwowych miał Aaron Weres, który trafiał nawet z bardzo trudnych pozycji. Skrzydłowy szybko zdobył 14 punktów i wyprowadził Siedlecki Klub Koszykówki na minimalne prowadzenie. Wiele wskazywało na to, iż w sobotnie popołudnie w Siedlcach możemy być świadkami bardzo dużej niespodzianki.
Koszykarze z Łańcuta w drugiej połowie zagrali jednak zdecydowanie lepiej. Świetne wejście z ławki miał rozgrywający Marcin Pławucki, który mimo choroby dwoił się i troił. Zdecydowanie lepiej również w tej części gry prezentował się kapitan Maciej Klima. Od stanu 62:62 piąty bieg włączyli podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego, którzy systematycznie powiększali swoją przewagę.
Co zadecydowało o zwycięstwie gości? Drużyna z Łańcuta ograniczyła straty do minimum, które były z pewnością zmorą SKK Siedlce. Zespół z Podkarpacia świetnie również wykonywał rzuty osobiste trafiając aż 14/15 prób. Bohaterem Sokoła był wspomniany na początku podkoszowy Rafał Kulikowski, który trafiał nawet rzuty z dystansu.
SKK Siedlce - Max Elektro Sokół Łańcut 69:84 (11:23, 30:15, 15:24, 13:22)
SKK: Aaron Weres 19, Rafał Rajewicz 15, Marcin Kowalewski 14, Michał Musijowski 8, Rafał Sobiło 6, Filip Struski 5, Kamil Sulima 2, Mateusz Bal 0, Marcin Nędzi 0.
Max Elektro Sokół: Rafał Kulikowski 20, Marcin Pławucki 19, Maciej Klima 14, Jerzy Koszuta 10, Krzysztof Jakóbczyk 7, Przemysław Wrona 7, Tomasz Fortuna 5, Tomasz Pisarczyk 2, Jacek Balawender 0, Bartosz Czerwonka 0.