Wpadka Stelmetu w Lublinie. "Gwiazdy zapomniały, że trzeba walczyć"

Pierwszą porażkę w tym sezonie Stelmet BC poniósł z outsiderem TBL - Startem Lublin. - Bez energii i bez walki nie można wygrać z nikim - nie owija w bawełnę trener Saso Filipovski.

Mistrzowie Polski przegrali pierwszą kwartę, choć w połowie tej części gry wygrywali 11:2. W drugiej odsłonie zdominowali przeciwnika, ale okazało się, że był to tylko krótki zryw. - Od początku meczu mieliśmy problemy. Bez energii i bez walki nie można wygrać z nikim. Myślę, że to będzie dobra szkoła dla moich zawodników - ocenia Saso Filipovski.

W kluczowej czwartej kwarcie Stelmet BC Zielona Góra odrobił 8-punktową stratę, lecz nie poszedł za ciosem. Start Lublin w końcówce utrzymał nerwy na wodzy i pokonał faworyta. - Myślę, że rywale pokazali większą wolę walki i chęć zwycięstwa. My nie graliśmy dobrze w obronie tak, jak przystało na naszą drużynę. Trzeba pochwalić drużynę z Lublina, bo pod koniec wytrzymała presję i zasłużenie wygrała - zauważa Łukasz Koszarek.

Stelmet przegrał po raz pierwszy od 30 maja! Porażka w Lublinie jest dla mistrzów Polski tym boleśniejsza, że okazali się gorsi od outsidera Tauron Basket Ligi. Przed niedzielnym meczem Start miał na koncie zaledwie dwa zwycięstwa w dziesięciu kolejkach. - Moje gwiazdy zapomniały, że trzeba walczyć i grać przez 40 minut - nie ukrywa Filipovski. - Gratuluję zespołowi z Lublina zasłużonego zwycięstwa - kończy trener zielonogórskiej ekipy.

Komentarze (6)
avatar
J. Szymkowiak
16.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to sie zaczyna - gwiazdeczki w Eurolidze sie zmeczyly i dla nich sezon sie juz skonczyl. 
avatar
fazzzi
15.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie by się mądrzyć, że wiem... ale chyba kilka czynników się nałożyło. Wydaje mi się, że jednak nie dalekie od prawdy jest to, iż zlekceważyli przeciwnika.. myślenie, że wygra się "samo" powinn Czytaj całość
avatar
Henryk
14.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powtórki "materiału z Lublina" raczej być nie powinno, może Chłopaki z Zastalu już się przebudzili, to żart oczywiście, bo "koń ma czteru nogi i też się czasem potknie". 
avatar
herbert V
14.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A p. Jasiński zapomniał wypłacić należnych pieniążków zawodnikom ... :D 
avatar
Remigiusz Chojnacki
14.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w niedziele do CRS przyjeżdża Anwil .