Gdzie się podziała forma Devona Austina?
Devon Austin w poprzednim sezonie był jednym z najrówniej grających zawodników w AZS-ie Koszalin. Amerykanin był pierwszym koszykarzem, który podpisał nową umowę z klubem, ale jak na razie kompletnie nie przypomina gracza z minionych rozgrywek.
Na jego dyspozycję narzekają niemal wszyscy w Koszalinie, począwszy od kibiców, a kończąc na zarządzie klubu i sztabie szkoleniowym. Największym zarzutem do gry amerykańskiego skrzydłowego jest skuteczność. Na palcach jednej ręki można byłoby wymienić mecze, w których Devon Austin zagrał na przyzwoitym procencie z gry.
W klubie wierzą, że Austin szybko wróci na dobre tory i znów zacznie "strzelać" z dystansu.
- Zagrałem bardzo słabe zawody. Nie mogłem znaleźć swojego rytmu. Zresztą tak dzieje się od samego początku rozgrywek. Zgadzam się z tym, że nie prezentuje się najlepiej. Stać mnie na dużo więcej. Mam nadzieję, że to pokaże w kolejnych meczach - mówi amerykański zawodnik AZS-u Koszalin.