NBA: Powrót "Króla", Grizzlies pokonali po dogrywce Heat

LeBron James po dwóch słabszych występach znowu błysnął dyspozycją. Lider Cleveland Cavaliers zdobył 34 punkty w starciu z Denver Nuggets i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski
East News

Dzień przed swoimi 31. urodzinami "Król James" sprawił sobie miły prezent. Gwiazda Cavs wróciła do wysokiej dyspozycji. James był zdecydowanie najlepszym graczem swojej drużyny. W nieco ponad 34 minuty zdobył aż 34 punkty oraz dołożył do tego jeszcze 6 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty i blok. Co ważne, doświadczony koszykarz trafiał na solidnej skuteczności, co było problemem w poprzednich starciach.

W ekipie z Cleveland jeszcze tylko dwóch zawodników uzbierało ponad 10 punktów - Iman Shumpert i JR Smith. Tyle że oni byli raczej podporą dla swojego lidera. To jednak wystarczyło, żeby goście mieli powody do zadowolenia. Denver Nuggets próbowali odrobić straty, które ponieśli do przerwy, ale ostatecznie nie byli w stanie całkowicie zniwelować deficytu i przegrali.
W ich szeregach świetnie spisał się Will Barton, który trafiał właściwie z każdej pozycji. 24-letni Amerykanin zapisał na swoje konto 29 punktów oraz zanotował 7 zbiórek. To był jego jeden z najlepszych występów w tym sezonie NBA. Więcej "oczek" uzbierał tylko raz - całkiem niedawno w konfrontacji z New Orleans Pelicans (32 punkty).

Sporo emocji było w FedExForum. Podopieczni Davida Joergera potrzebowali dogrywki, żeby pokonać przed własną publicznością Żar. Zespół z Miami zaliczył udany start, ale potem miał ogromne trudności ze zdobywaniem punktów. Sytuacja zmieniła się dopiero w czwartej kwarcie, kiedy to Dwyane Wade i spółka wzięli się ostro do pracy. Efekt? Udało im się doprowadzić do wyrównania.

W ostatnich trzech minutach czwartej partii trwał festiwal błędów i nietrafionych rzutów. Żadna ze stron nie zdołała przechylić szali na swoją korzyść. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. W doliczonym czasie gry przypomniał o sobie Marc Gasol. Hiszpan był wprost nie do zatrzymania i przy wsparciu kolegów z ekipy zdołał poprowadzić Memphis do osiemnastego zwycięstwa w rozgrywkach.

Wspomniany wcześniej Gasol zdobył 23 punkty, zebrał 8 piłek, rozdał 6 asyst oraz zanotował 4 bloki. Te liczby robią naprawdę spore wrażenie. Co warto podkreślić, aż pięciu graczy gospodarzy dołożyło przynajmniej 12 "oczek". Najlepszym zawodnikiem Heat był Chris Bosh, który uzbierał 22 punkty.

Do strzelaniny doszło w Chesapeake Energy Arena. Grzmot we własnym obiekcie zaprezentował swoje ofensywne możliwości. Podopieczni Billy'ego Donovana zdobyli aż 131 punktów w regulaminowym czasie. Milwaukee Bucks starało się dotrzymać kroku gospodarzom, ale mieli właściwie tylko cztery strzelby.

To za mało na pokonanie drużyny z Oklahomy. Zwłaszcza że u Thunder nie zawiedli liderzy - Russell Westbrook i Kevin Durant. Ten drugi co prawda nie zachwycał swoją skutecznością z gry, ale zagrał wszechstronnie (8 asyst, 6 zbiórek). Poza tym był bezbłędny na linii rzutów wolnych, skąd zdobył połowę swoich punktów (łącznie miał ich 26).

O "oczko" więcej zgromadził 27-letni Westbrook, który oprócz tego zgromadził 7 zbiórek, 7 asyst i 5 przechwytów. Niezwykle mocnym ogniwem Grzmotu był jeszcze Enes Kanter, autor 23 punktów i 8 zbiórek.

Al Horford, Kent Bazemore, Paul Millsap i Jeff Teague dali zwycięstwo Atlanta Hawks w konfrontacji z Houston Rockets. Wymieniony kwartet zdobył w sumie aż 100 punktów. Najlepiej spisał się pierwszy z wymienionych, który uzbierał 30 "oczek" oraz 14 zbiórek. Double-double zanotował też Millsap, który do 22 punktów dołożył jeszcze 13 zebranych piłek.

W drużynie z Teksasu zbilansowanie gry było nieco inne, ale nieudana, wręcz fatalna, czwarta kwarta sprawiła, że zawodnicy J. B. Bickerstaffa zwyczajnie obeszli się smakiem i doznali już siedemnastej porażki w sezonie. Jastrzębie zanotowały natomiast dwudziestą trzecią wygraną i są na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej. Na czele znajdują się Cavaliers.

New York Knicks - Detroit Pistons 108:96 (25:26, 25:23, 29:23, 29:24)
(Anthony 24, Williams 18, Calderon 15, O'Quinn 12, Lopez 11, Porzingis 10 - Ilyasova 19, Morris 17, Jackson 17, Drummond 13)

Houston Rockets - Atlanta Hawks 115:121 (41:25, 30:31, 21:29, 23:36)
(Howard 30, Harden 26, Capela 17, Lawson 14, Ariza 10 - Horford 30, Bazemore 26, Millsap 22, Teague 22)

Memphis Grizzlies - Miami Heat 99:90 (26:30, 21:17, 22:15, 14:21, d. 16:7)
(Gasol 23, Randolph 17, Green 16, Conley 16, Chalmers 12 - Bosh 22, Wade 19, Dragić 16, Johnson 13)

Oklahoma City Thunder - Milwaukee Bucks 131:123 (30:31, 35:23, 27:34, 39:35)
(Westbrook 27, Durant 26, Kanter 23, Payne 16, Ibaka 11, Morrow 10 - Middleton 36, Antetokounmpo 27, Carter-Williams 19, Mayo 14)

Denver Nuggets - Cleveland Cavaliers 87:93 (21:26, 21:27, 20:19, 25:21) 
(Barton 29, Lauvergne 14, Harris 12, Jokić 10 - James 34, Shumpert 16, Smith 11)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×