Mantas Cesnauskis przed meczem z Asseco Gdynia nabawił się kontuzji pachwiny. Początkowo wydawało się, że uraz nie jest poważny, ale ostatecznie doświadczonego rozgrywającego w niedzielnym spotkaniu nie oglądaliśmy. W poniedziałek gracz przeszedł badanie USG.
- Niestety cały czas mamy problemy z kontuzjami. Teraz wypadł nam Mantas Cesnauskis, który nie mógł grać z Asseco. W tym tygodniu nie odbył z nami żadnego treningu i jego szanse na występ w poniedziałkowym spotkaniu są bardzo małe. Najprawdopodobniej nie zagra - powiedział na piątkowym briefingu prasowym przed meczem z AZS-em Koszalin Donaldas Kairys, litewski szkoleniowiec Energi Czarnych.
Brak Cesnauskisa oznacza, że zespół ze Słupska będzie miał tylko jednego nominalnego rozgrywającego, w postaci Jerela Blassingame'a. Przypomnijmy, że w poprzednim tygodniu drużynę opuścił Tomasz Śnieg, który przeniósł się do Polskiego Cukru Toruń.
Cesnauskis w tym sezonie przeciętnie na parkiecie spędza niecałe 20 minut, zdobywając w tym czasie 4,9 punktu i dwie asysty.