Spotkanie dwóch czołowych drużyn I ligi było wyrównane w pierwszych sześciu minutach. GKS systematycznie gonił Legię i wyszedł nawet na prowadzenie 14:13. Trzy trafienia z dystansu zadał rywalom podkoszowy gości, Wojciech Barycz. Odpowiedzią ze strony gospodarzy był niezwykle skuteczny Cezary Trybański. Legia już na koniec premierowej odsłony uzyskała 10 punktów przewagi (27:17). Podopieczni Michała Spychały w tej odsłonie trafili 9/12 rzutów z gry.
Przyjezdni koszykarze z Tychów nie ulegli presji oraz gorącej atmosferze, którą stworzyli w większości piłkarscy fani Legii Warszawa. W drugiej kwarcie jeszcze popełniali sporo błędów i tracili do rywala kilkanaście oczek. Kapitalnie jednak spisali się w trzeciej części. GKS powrócił do gry zdobywając 13 punktów z rzędu i doprowadzili do remisu 50:50. Największa w tym zasługa Tomasza Bzdyry.
Gdy wydawało się, że spotkanie do końca będzie trzymało w napięciu stało się coś zaskakującego. Team ze Śląska nie poszedł za ciosem a przez pozostałe cztery minuty trzeciej kwarcie zdobył tylko dwa punkty. Legia rzuciła 15 oczek z rzędu i z nawiązką odrobiła to, co chwilę wcześniej straciła. Przebudzili się kolejni gracze dysponujący olbrzymim potencjałem: Michał Aleksandrowicz oraz Adam Linowski.
Po takim ciosie goście się już nie podnieśli i nie zdołali kolejny raz zniwelować powstałej różnicy. Tym bardziej, że na początku czwartej kwarty piąte przewinienie popełnił Barycz, który zakończył mecz z dorobkiem 13 punktów oraz sześć zbiórek. Także 13 oczek zdobył Tomasz Deja a najwięcej - 18 dla gości uzyskał Bzdyra.
Legia, choć miała nawet 20 punktów przewagi, wygrała 80:68. W końcówce spotkania na parkiecie pojawili się rezerwowi a fani świętowali 13. zwycięstwo w sezonie odpalając w ostatniej minucie meczu race. To nieczęsty widok w polskich, koszykarskich halach jednak spotkanie udało się dokończyć.
Najwięcej - 17 punktów dla Legii zdobył Trybański a Aleksandrowicz dodał 15 oczek. Łukasz Wilczek natomiast rozdał 11 asyst. Celną trójką w końcówce pierwszej kwarty z warszawską publicznością przywitał się natomiast Grzegorz Kukiełka. W debiucie były zawodnik Anwilu Włocławek zdobył 12 punktów i zebrał siedem piłek.
Legia Warszawa - GKS Tychy 80:68 (27:17, 19:17, 19:18, 15:16)
Legia: Trybański 17, Aleksandrowicz 15, Kukiełka 12, Marcel Wilczek 11, Parzych 9, Linowski 6, Łukasz Wilczek 4, Szumełda-Krzycki 3, Paszkiewicz 2, Bierwagen 1, Andrzejewski 0, Malewski 0.
GKS: Bzdyra 18, Barycz 13, Deja 13, Szpyrka 8, Basiński 5, Olczak 4, Zub 3, Piechowicz 2, Dziemba 1, Markowicz 1.
[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]