Ani w styczniu, ani w grudniu Rosa Radom nie przegrała spotkania w Tauron Basket Lidze. Co więcej, zawodnicy Wojciecha Kamińskiego wygrali jeszcze jeden mecz w listopadzie, co sprawia, że na swoim koncie mają aż osiem zwycięstw z rzędu.
Po raz ostatni radomianie ulegli AZS-owi Koszalin 22 listopada, co sprawia, że zawodnicy z Radomia nie zaznali goryczy porażki od 56 dni.
Seria ta jest najdłuższą obecnie w Tauron Basket Lidze, lecz niedzielni przeciwnicy Rosy - Anwil Włocławek - również mogą pochwalić się dobrą passą. Rottweilery wygrały cztery kolejne pojedynki ligowe i liczą na piąte zwycięstwo z rzędu.
- Jesteśmy dobrej myśli przed tym meczem. Nie znam jeszcze wszystkich drużyn w Tauron Basket Lidze, ale kilkoro rywali już oglądałem. Na pewno mamy szansę pokonać Rosę w jej hali - mówi jeden z dwóch nowych nabytków Anwilu, Danilo Andjusić.
Serb dołączył do Anwilu przed niespełna dwoma tygodniami i zdążył już zadebiutować w meczu ze Startem Lublin (11 punktów, Anwil wygrał 97:62). Na swój pierwszy mecz z barwach włocławskiego klubu czeka natomiast Michał Chyliński. Gdyby nie ostatnie wzmocnienia, Anwil miałby nie lada problem w związku z odejściem Grzegorza Kukiełki i kontuzją Chamberlaina Oguchiego. Obecność polsko-serbskiego duetu sprawia jednak, że szanse Anwilu na wygraną w Radomiu rosną.
- Radomianie grają mocną obronę i poukładaną koszykówkę w ataku. Jednocześnie jednak, na pewno jest to zespół do ogrania. Nie ma co teraz podchodzić do tego rywala, jak do kogoś, kogo pokonać się nie da. Przeciwnie, aczkolwiek spodziewamy się bardzo zaciętego meczu - mówi Chyliński.