[b]
WP SportoweFakty: W niedzielę ponieśliście trzecią porażkę z rzędu. Tym razem okazaliście się słabsi od Polskiego Cukru Toruń.[/b]
Drago Pasalić: Walczyliśmy, ale niestety to okazało się za mało. Uważam, że w pewnych momentach meczu prezentowaliśmy się naprawdę nieźle. Graliśmy jak równy z równym z Polskim Cukrem Toruń. Jednak rywale okazali się lepsi.
Jakie elementy zadecydowały o ich zwycięstwie?
- Uważam, że nas po prostu rozstrzelali, wykorzystując każdy najmniejszy błąd w obronie. Jestem zdania, że drużyna z Torunia jest najlepszą ekipą pod względem ofensywy w TBL. Mają znakomitych strzelców. Korzystają ze swoich atutów. My pozwoliliśmy na to, aby oni się rozpędzili i grali w swoim rytmie.
Przez te ostatnie porażki nieco spadliście w tabeli i oddaliście się od pierwszej "ósemki".
- To prawda. Wszyscy wiedzą, jaki cel postawili nam działacze klubu. Uważam, że nie możemy o tym cały czas myśleć i rozważać różne scenariusze. Trzeba się skoncentrować i robić swoje. Mecz po meczu. Zróbmy swoje, a dopiero później będziemy oglądać się na sytuację w tabeli.
Nie ma co ukrywać, że środowe spotkanie z Treflem Sopot dla was jest bardzo ważne w kontekście walki o play-offy.
- To prawda. Trefl we własnej hali potrafi rozgrywać dobre zawody. Często o ich porażkach decydowały dopiero ostatnie sekundy i na pewno nie będzie nam z nimi łatwo.
Sytuacji nie ułatwia fakt, że praktycznie co chwilę wypadają wam zawodnicy z rotacji.
- To prawda. Kontuzje są naszą zmorą. Szczególnie widoczne było to w spotkaniu z Polfarmexem Kutno, w którym nie mogliśmy skorzystać z usług Erica Williamsa. Teraz sytuacja jest już nieco lepsza. Z optymizmem patrzymy w przyszłość.
Dla ciebie było to drugie spotkanie w barwach MKS-u Dąbrowa Górnicza. Jak czujesz się w nowym zespole? Okres aklimatyzacji jest już za tobą?
- Cały czas wdrażam się do nowego zespołu. Nie jest łatwo przejść z jednej drużyny do drugiej w trakcie sezonu i od razu stać się pewnym punktem. Na pewno w tych dwóch pierwszych meczach nie zaprezentowałem się najlepiej. Stać mnie na lepszą grę.
Jak odnajdujesz się w filozofii gry proponowanej przez Drażena Anzulovicia?
- Cały czas się jej uczę. Staram się realizować założenia i polecenia trenera, ale niestety wciąż popełniam błędy, ale mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę prezentował się lepiej.
Jakim typem trenera jest Anzulović?
- Jest bardzo wymagający, ale zarazem ma ogromną wiedzę i doświadczenie, z którego powinniśmy czerpać. Ma pomysł na tę drużynę i gdy tylko będziemy spełniać jego oczekiwania, to będziemy pokonywać kolejnych rywali. Jestem o tym przekonany.
Rozmawiał Karol Wasiek