Duży problem Siarki Tarnobrzeg - Gary Bell kontuzjowany

O sporym pechu mogą mówić w tym sezonie gracze Siarki Tarnobrzegu. Kontuzje nie oszczędzają Zbigniewa Pyszniaka i jego podopiecznych. Tym razem z urazem zmaga się Gary Bell. Kiedy wróci do gry?

Tylko kilka pierwszych meczów sezonu Siarka Tarnobrzeg mogła rozegrać w pełnym składzie. Problemy rozpoczęły się w listopadzie, gdy na trzy tygodnie z gry wypadł Kacper Młynarski. Po jego powrocie miesiąc z urazem barku zmagał się Daniel Wall, kontuzji pachwiny nabawił się Jakub Patoka, a kłopoty z łokciem nękały Jakuba Zalewskiego. W zasadzie jedynym zawodnikiem, który rozegrał wszystkie spotkania w pełni sił jest Zach Robbins.

Przed starciem z Energą Czarnymi Słupsk przyszła kolej na Gary'ego Bella. Lider Siarki i najrówniej grający jej koszykarz oglądał poczynania swoich kolegów z ławki rezerwowych.

- W połowie wtorkowego treningu powiedział, że go coś w brzuchu kłuje. Miał robione badania i w Tarnobrzegu, i w Rzeszowie. Diagnoza lekarzy jest taka, że jest to mikroskopijne naciągnięcie. On jednak mówi, że go boli i nie może grać. To jest taka rzecz, że nie jesteśmy tego w stanie określić, czy jest tak czy inaczej - twierdzi Zbigniew Pyszniak.

Mało prawdopodobne, że Amerykanin zagra w meczu z AZS Koszalin. - Badanie USG nie wykazało prawie nic, ale organizm jest organizmem. On mówi, ze odczuwa ból, więc mu wierzymy. Czekamy na niego, z dnia na dzień czuje się lepiej. Za kilka dni powinien powrócić do drużyny - dodaje trener Siarki.

Komentarze (0)