Kobe Bryant już 5-krotnie w swojej karierze osiągał granicę 60 punktów. Po raz pierwszy dokonał tego wyczynu 20 grudnia 2005 roku, aplikując Dallas Mavericks 62 "oczka". W marcu 2007 roku, w przeciągu zaledwie 6 dni dwukrotnie docierał do magicznej bariery, zdobywając 60 i 65 punktów. Do historii koszykówki przeszedł jednak jego występ 22 stycznia 2006 roku. Wówczas Los Angeles Lakers potykali się z Toronto Raptors a Bryant ustanowił niebotyczny rekord - 81 punktów!
Sześćdziesiątkę na swoim koncie ma także 4 innych zawodników, występujących obecnie na parkietach NBA. W 2004 roku Tracy McGrady zapisał na swoim koncie 62 punkty, Shaquille O’Neal 61 (2000), Gilbert Arenas i Allen Iverson po 60 (odpowiednio 2006 i 2005).
Niedoścignionym liderem w tej klasyfikacji pozostaje wciąż Wilt Chamberlain. "Szczudło" w 1962 roku zdobył 100 punktów, co po dzień dzisiejszy pozostaje wynikiem nieosiągalnym dla innych zawodników. Jeden z najwybitniejszych graczy w historii koszykówki aż 32 razy osiągał granicę 60 punktów. Ponadto 7-krotnie notował przynajmniej 70 "oczek". Niewiarygodne, ale prawdziwe.
Bryant ustanowił ponadto punktowy rekord w Madison Square Garden, który od 24 lat należał do Bernarda Kinga. Były świetny skrzydłowy New York Knicks w grudniu 1984 roku zdobył 60 punktów a rok wcześniej 55. Ten drugi wynik w MSG skopiował 10 lat później Michael Jordan.