Sensacja! Golden State Warriors zdemolowani w Portland!

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO

To się w głowie nie mieści! Golden State Warriors zostali rozstrzelani i zdeklasowani przez Portland Trail Blazers! Sensacyjna jest nie tyle porażka obrońców tytułu, co raczej jej rozmiary! To najwyższa porażka Wojowników od blisko dwóch lat!

To po prostu niewiarygodne. Trail Blazers zagrali rewelacyjnie. Zwłaszcza Damian Lillard, który był niczym robot. 25-letni Amerykanin zagrał najlepszy mecz w karierze, zdobywając aż 51 punktów! W całym spotkaniu lider drużyny z Portland trafił 18 z 28 rzutów z gry, w tym aż 8 "trójek"! Oprócz tego zgromadził 7 asyst i 6 przechwytów.

- To fantastyczne uczucie. Zwłaszcza jeśli grasz taki mecz przeciwko najlepszej drużynie w lidze. Nie zdobyłem 50 punktów od dziewiątej klasy - przyznał uradowany, choć zarazem też zszokowany, Lillard.

Takiego obrotu spraw nie spodziewali się koszykarze Golden State Warriors. Obrońcy tytułu nie zagrali przecież dramatycznie źle. Zwyczajnie nie byli w stanie zatrzymać ani Lillarda, ani pozostałych zawodników Trail Blazers, którzy również grali na wysokiej skuteczności.

- Lillard był fenomenalny. Wyglądał jak Stephen Curry - przyznał Steve Kerr. W Jego zespole najlepiej wypadli Splash Brothers - wspomniany Curry uzbierał "tylko" 31 punktów, a Klay Thompson 23. Obaj zagrali na niezłej skuteczności, ale Warriors zabrakło lepszej dyspozycji zmienników.

To dopiero piąta porażka mistrzów NBA w obecnym sezonie (mają też 48 wygranych spotkań), ale najwyższa od... blisko dwóch lat! Blisko dwa lata temu, w kwietniu 2014 roku, gracze Kerra przegrali na wyjeździe z Los Angeles Clippers aż 98:138.

Kevin Durant i Russell Westbrook nie zdołali uchronić Thunder przed porażką z Pacers. Koszykarze z Indianapolis rewelacyjnie spisali się w ostatniej kwarcie, kiedy nie tylko zdołali odrobić całkiem spore straty, a następnie przechylić szalę na swoją korzyść.

To zasługa świetnej postawy Paula George'a czy Monty Ellisa, którzy w decydującym fragmencie nie zawiedli. Obaj zresztą byli najskuteczniejszymi zawodnikami swojego zespołu - zdobyli odpowiednio 22 i 27 punktów. Pierwszy z wymienionych dołożył jeszcze 10 asyst i 5 zbiórek.

Durant i Westbrook zrobili tyle, ile mogli. Zagrali naprawdę dobrze, trafiali na solidnej skuteczności. 27-letni zawodnik urodzony w Hawthorne rozdał aż 18 (!) asyst, co jest jego rekordem kariery.

Po wygraną sięgnęli też gracze Charlotte Hornets, co nie jest dobrą wiadomością dla ścigających ich Wizards. Zawodnicy Steve'a Clifforda nie mieli łatwej przeprawy, ale w ostatniej odsłonie wzięli się w garść i zagrali znakomicie. Pozbawili tym samym przewagi Bucks, by następnie pokonać rywala.

Niemal połowę całego dorobku Szerszeni zgromadzili Kemba Walker i Cody Zeller. Wymieniony duet, który trafiał na wysokiej skuteczności i sprawiał mnóstwo trudności gospodarzom, zdobył łącznie aż 48 punktów. Poza tym Zeller otarł się o double-double, lecz do tego osiągnięcia zabrakło mu ostatecznie jednej zbiórki.

Orlando Magic - Dallas Mavericks 110:104 (31:13, 25:38, 16:30, 26:17, 12:6)
(Vucević 21, Jennings 18, Oladipo 17, Ilyasova 16, Smith - Williams 25, Parsons 24, Barea 15, Villanueva 11, Paczulia 11, Nowitzki 11)

Brooklyn Nets - New York Knicks 109:98 (23:32, 27:20, 34:24, 25:22)
(Lopez 33, Bogdanović 16, Sloan 14, Young 13, Johnson 12, Ellington 11 - Anthony 22, Porzingis 18, Afflalo 17, Lopez 10)

Atlanta Hawks - Miami Heat 111:115 (19:22, 33:30, 29:27, 30:36)
(Teague 23, Korver 18, Schroder 16, Horford 14, Scott 13, Millsap 12 - Deng 30, McRoberts 19, Dragić 17, Green 14, Winslow 13)

Chicago Bulls - Toronto Raptors 116:106 (24:35, 28:23, 37:23, 27:25)
(Mc Dermott 30, Rose 26, Gasol 18 - Lowry 27, Valanciunas 25, DeRozan 22, Patterson 12, Joseph 11)

Memphis Grizzlies - Minnesota Timberwolves 109:104 (28:27, 23:21, 25:33, 33:23)
(Conley 25, Randolph 17, Carter 15, Barnes 11, Chalmers 10 - LaVine 22, Wiggins 20, Dieng 14, Muhammad 12, Martin 12, Towns 11)

Milwaukee Bucks - Charlotte Hornets 95:98 (25:28, 27:24, 26:18, 17:28)
(Parker 23, Middleton 20, Antetokounmpo 18, Carter-Williams 14 - Walker 25, Zeller 23, Williams 15, Lamb 14)

New Orleans Pelicans - Philadelphia 76ers 121:114 (37:26, 34:29, 21:35, 29:24)
(Davis 34, Gee 26, Anderson 24, Cole 12 - Noel 24, Covington 15, Okafor 14, Canaan 13, Grant 12, Smith 12, Stauskas 11)

Oklahoma City Thunder - Indiana Pacers 98:101 (24:24, 27:20, 25:23, 22:34)
(Durant 31, Westbrook 23, Kanter 13, Ibaka 12 - Ellis 27, George 22, Mahinmi 19, Turner 16)

Phoenix Suns - Houston Rockets 100:116 (24:21, 21:35, 20:25, 35:35)
(Teletović 25, Humhpries 18, Leuer 16, Booker 10, Goodwin 10 - Harden 27, Ariza 25, Beverley 18, Howard 15, Capela 11, Harrell 10)

Portland Trail Blazers - Golden State Warriors 137:105 (42:31, 26:31, 36:17, 33:26)
(Lillard 51, McCollum 21, Plumlee 12, Henderson12, Harkless 11 - Curry 31, Thompson 23, Green 14, Speights 10)

Sacramento Kings - Denver Nuggets 116:110 (31:24, 39:33, 18:20, 28:33)
(Cousins 37, Gay 24, Rondo 24, Anderson 17, Cauley-Stein 10 - Gallinari 27, Lauvergne 22, Barton 17, Harris 14)

Los Angeles Lakers - San Antonio Spurs 113:119 (30:33, 19:27, 26:25, 38:34)
(Bryant 25, Williams 21, Russell 20, Randle 11, Bass 10, Young 10 - Parker 25, Aldridge 16, Mills 15, Anderson 14, Duncan 12, Diaw 10, Butler 10)

Utah Jazz - Boston Celtics 111:93 (26:24, 28:25, 29:23, 28:21)
(Favors 23, Hayward 22, Neto 15, Hood 11, Gobert 11 - Thomas 25, Crowder 17, Bradley 12, Turner 10)

Zobacz wideo: Kuriozalna sytuacja podczas sparingu w Hiszpanii. Wiatr niemal zdmuchnął bramkę z boiska

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (3)
avatar
R R 25 TORUŃ
20.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Portland 137-105 z mistrzami z piątą porażką --szacunek !! 
avatar
JDW21
20.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pomyłka...zawodnicy w złych zespołach.
Los Angeles Lakers - San Antonio Spurs 113:119 (30:33, 19:27, 26:25, 38:34)
(Favors 23, Hayward 22, Neto 15, Hood 11, Gobert 11 - Thomas 25, Crowder 17, B
Czytaj całość