A.J. Walton: Szukam nowego klubu

- Mam wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu, w którym docelowo częściej będę przebywał na parkiecie. Mam kilka propozycji - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty A.J. Walton, rozgrywający AZS-u Koszalin.

Działacze koszalińskiego AZS-u pod koniec stycznia zakontraktowali na pozycję rozgrywającego Stefhona Hannaha, co było jasnym sygnałem dla A.J. Waltona, że nikt w klubie nie jest zadowolony z jego postawy w dotychczasowych meczach.

Amerykanin, krótko mówiąc, grał fatalnie w pierwszych 17 spotkaniach. Zawodnik miał być jednym z liderów zespołu, a zawiódł na całej linii. Gracz nie kreował pozycji dla partnerów, a na dodatek miał olbrzymie problemy ze skutecznością.

Po transferach Hannaha i Marcina Nowakowskiego amerykański rozgrywający praktycznie przestał pojawiać się na parkiecie. Czy jest jeszcze miejsce w rotacji dla niego?

Walton odejdzie z AZS-u?
Walton odejdzie z AZS-u?

WP SportoweFakty: Jak wygląda twoja obecna sytuacja w klubie z Koszalina?

A.J. Walton: Trudno ją tak naprawdę dobrze zdefiniować. Nadal jestem koszykarzem AZS-u Koszalin. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe tygodnie.

Nadal poszukujesz nowego klubu?

- Tak. Mam wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu, w którym docelowo częściej będę przebywał na parkiecie. Mam kilka propozycji, ale nie jestem w stanie powiedzieć, na ile one są poważne w tym momencie. Lepiej w tym temacie zorientowany jest mój agent.

Ile masz ofert?

- 2-3.

Ostatnie tygodnie to najtrudniejszy okres w twojej koszykarskiej karierze?

- Trudno jest siedzieć na ławce i oglądać kolegów z tej perspektywy. Nic przyjemnego. Uwierz mi, że chciałbym wejść na parkiet. Tym bardziej, że jestem przekonany, że w pewnych elementach mógłbym poprawić grę zespołu. Psychicznie czuję się w porządku. Chodzę codziennie na treningi, robię wszystko, co mogę, aby ponownie zapracować na zaufanie trenera.

Jesteś rozczarowany faktem, jak ten sezon się potoczył?

- Oczywiście. Wszystko miało wyglądać inaczej. Spodziewałem się, że będę odgrywał ważną rolę w koszalińskim zespole. Mieliśmy bić się o wysokie miejsce w tabeli, a tymczasem musimy walczyć o udział w play-offach. Życie pisze jednak różne scenariusze i trzeba sobie radzić w wielu sytuacjach.

Sezon kończy się za trzy miesiące. Mimo wszystko wolisz na tak krótki okres zmienić pracodawcę?

- Pewnie. Wszystko jest lepsze od siedzenia na ławce i obserwowania, jak inni grają. Chcę odgrywać ważną rolę w zespole. Jestem takim graczem, który lubi stawiać sobie wyzwania i do nich dążyć.

Rozmawiał Karol Wasiek

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: prawie jak Messi i Suarez

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
marrey
26.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może wilki ? hahahhahahahah