W tegorocznych rozgrywkach był taki moment, kiedy można było powiedzieć, że drużyna AZS-u AWF Katowice wcale nie musi być skazywana tylko na walkę o utrzymanie. Po dwunastu rozegranych kolejkach katowiczanie z dorobkiem siedmiu zwycięstw i pięciu porażek zajmowali ósmą pozycję w tabeli, i mogło się wydawać, że "Akademicy" będą w stanie jeszcze sporo namieszać. Jednak śląska ekipa nie potrafiła utrzymać dobrej formy. Katowicki zespół "dopadł" poważny kryzys, bo przecież tak można nazwać jedenaście porażek z rzędu AZS-u AWF w ostatnich meczach. Obecnie team ze Śląska zajmuje przedostatnie, piętnaste miejsce i jest na pewno bardzo zdeterminowany.
Drużyna prowadzona przez Mirosława Stawowskiego złożona jest głównie z zawodników w przedziale wiekowym 22-25 lat. Większość graczy katowickiego teamu praktycznie nie ma większego doświadczenia w pierwszej lidze i może w tym należy upatrywać słabe wyniki zespołu.
W pierwszej rundzie górą był AZS, który pokonał Intermarche Zastal 78:72. Teraz wszystko wskazuje na to, że zielonogórzanie nie powinni mieć problemów ze zrewanżowaniem się katowiczanom za porażkę. W obliczu kryzysu katowiczan i ostatnio wyśmienitej postawy zielonogórskiej ekipy, ciężko brać pod uwagę triumf tych pierwszych.
"Zastalowcy" obecnie mają serię pięciu zwycięstw. W ostatnich trzech meczach, podopieczni Tomasza Herkta wygrywali odpowiednio różnicą 35-ciu, 40 i 21 punktów. Nietrudno się więc domyślić, że ostatnie tygodnie to dotychczas najlepszy okres drużyny z Winnego Grodu od inauguracji sezonu.
Spotkanie rozpocznie się w niedzielę, 8 lutego o godzinie 17.00 w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Prof. Szafrana.