Pierwotnie spotkanie to miało być rozegrane 26.01, jednak ze względu na katastrofę samolotu CASA, a co za tym idzie wprowadzeniem przez prezydenta RP żałoby narodowej, mecz przełożono na 30 stycznia. Termin ten nie pasował jednak drużynie gości i dlatego pojedynek pomiędzy Sportino a Stalą został przeniesiony na środę, 6 lutego.
W sezonie 2006/2007 ekipy Sportino Inowrocław i Stal Stalowej Woli rozegrali między sobą aż sześć spotkań. Po raz pierwszy naprzeciw siebie stanęli w meczu VII kolejki. Wtedy lepsi okazali się gospodarze, których do zwycięstwa poprowadził zdobywca 27 oczek ? Krzysztof Szubarga (obecnie Polonia Warszawa). Mecz zakończył się wynikiem 82:77. W drugiej część sezonu zasadniczego, zawodnicy "Stalówki" zrewanżowali się inowrocławianom za porażkę z poprzedniej rundy i tym razem to oni schodzili z parkietu jako zwycięzcy wygrywając całe spotkanie w stosunku 86:70.
Oba zespoły spotkały się także w pierwszej rundzie fazy play-off. Sportino po sezonie zasadniczym plasowało się na trzecim, z kolei ekipa ze Stalowej Woli na szóstym miejscu, co sprawiło iż walkę o półfinał Sportino i Stal będą musieli rozegrać między sobą. Rywalizacja rozpoczęła się w Inowrocławiu i niespodziewanie pierwsze spotkanie wygrała Stal, która pokonała zespół prowadzony wtedy jeszcze przez Aleksandra Krutikova 79:75. Dzień później już zgodnie z planem lepsi okazali się już gospodarze, którzy wygrywając mecz 81:64 doprowadzili do remisowego stanu - 1:1. Po dwóch spotkaniach na Kujawach rywalizacja przeniosła się do Stalowej Woli. Mecze numer trzy i cztery odpowiednio 73:55 i 76:54 wygrali koszykarze Sportino i to oni awansowali do półfinału play-off. W tej fazie Sportino rozegrało pięć bardzo zaciętych spotkań z Górnikiem Wałbrzych. Lepiej z tej rywalizacji wyszli jednak wałbrzyszanie (stan rywalizacji 3:2) i to oni występują obecnie na parkietach Dominet Bank Ekstraligi. Bilans z poprzednich rozgrywek ze Stalą korzystniejszy był dla zawodników Sportino, którzy spośród sześciu pojedynków, wygrali cztery.
W tym sezonie jak na razie (z wiadomych względów) Sportino ze Stalą rozegrało jedno spotkanie. Zwycięstwo w meczu VI kolejki padło łupem inowrocławian, którzy pokonali w Stalowej Woli podopiecznych Leszka Kaczmarskiego 57:53. Najlepiej punktującymi graczami byli wtedy Paweł Pydych (Stal) - 30 oczek oraz Sławomir Nowak (Sportino) - 10. punktów.
W obecnych rozgrywkach koszykarze prowadzeni przez Leszka Kaczmarskiego jak dotychczas po dwudziestu jeden rozegranych meczach uzbierali na swoim koncie 32 punkty co daje im dziewiątą pozycję (bilans 11-10). Zdecydowanie lepiej zespół "Stalówki" prezentuje się w meczach, które rozgrywają we własnej hali. Spośród dziesięciu takich spotkaniach w siedmiu z nich wychodzili zwycięsko. Dużo gorzej sprawa już się ma jeśli chodzi o pojedynki rozgrywane na obiektach rywali. Na dziesięć wyjazdowych gier, drużyna ze Stalowej Woali tylko trzy razy mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Pierwsza wygrana w hali rywala miała miejsce w V kolejce kiedy podkarpacki zespół pokonał MKKS Rybnik 86:71. Po drugi zespół trenera Kaczmarskiego zwycięstwo odniósł w siódmej serii gier pokonując wtedy zajmującą przedostatnią pozycję Tarnovię 4YOU Tarnowo Podgórne 87:67. Trzecia i jak na razie ostatnia wygrana w hali przeciwnika miała miejsce w kolejce VIII. Wtedy drużynie ?Stalówki? nie dał rady ostatni w ligowej drabince, Start AZS Lublin, który przegrał w stosunku 57:61. Czarno na białym więc widać iż kibice bardzo długo czekają już na następne, czwarte zwycięstwo odniesione na terenie przeciwnika, jednak czy doczekają się tego w środę, kiedy to zmierzą się ze Sportino Inowrocław? Wszystko może się zdarzyć, jednak Stal w tym meczu faworytem na pewno nie jest. Drużyny z Podkarpacia są jednak bardzo niewygodnymi rywalami i bardzo łatwo w ich wykonaniu o niespodziankę jaką była by wygrana z zespołem z Kujaw. Kto w takim razie do wyżej wspomnianej niespodzianki może poprowadzić Stal?
Na pewno takim koszykarzem jest Adam Lisewski. Lider Stali w obecnym sezonie notujący średnio w tym sezonie 28 minut, 7.5 zbiórki, 3.6 asysty oraz 8.7 punktów na mecz. 28-letni center ma ponadto najwyższy współczynnik eval z całej podkarpackiej drużyny. Innym koszykarzem na którego powinni zwrócić uwagę inowrocławianie w sobotnim meczu jest z pewnością najlepszy strzelec, Paweł Pydych, który średnio rzuca na mecz 17.8 punktów. Drugi pod względem największej liczby oczek w zespole jest Bartłomiej Szczepaniak - 12.8. Szczepaniak jest zanany inowrocławskim kibicom, bowiem w sezonie 2005/2006 reprezentował barwy Noteci (z ciekawostek podczas siedmiu występów w Noteci notował średnio:17.5 minut, 0.7 asysty i 4.2 punkty na mecz). Groźny w grze pod tablicami może być ponadto Roman Prawica ? średnio 5.3 zbiórki na mecz. Sztab szkoleniowy Sportino powinien także pamięć o młodym skrzydłowym, Jacku Jareckim dla którego jak na razie obecny sezon jest najlepszym, bowiem ten, 20-letni zawodnik może pochwalić się statystykami: 27.5 minuty, 2.9 zbiórki oraz 11.5 punktów.
Sportino Inowrocław, które w środę będzie pełniło rolę gospodarza, jest jak na razie w bardzo dobrej formie. Drużyna prowadzona przez Jacka Winnickiego jest nie pokonana już od pięciu meczów z rzędu, a ostatnią porażkę inowrocławianie zanotowali w pierwszej, noworocznej kolejce kiedy to ulegli w Zielonej Górze tamtejszemu Wiecko Zastalowi 63:77. Warto wspomnieć, że wtedy jeszcze drużyna z Winnego Miasta nie miała na swoim koncie żadnej przegranej, a ta przytrafiła się podopiecznym Tadeusza Aleksandrowicza w ubiegłą niedzielę. Przejdźmy jednak do drużyny z Kujaw. Jak już wspomniano na samym początku pojedynek ze Stalą jest meczem przełożonym najpierw z 26.01, a później z 31.01. Ten drugi termin nie pasował za bardzo drużynie gości. To że w ten dzień Sportino nie rozgrywało ligowego meczu, nie znaczyło, że coach Winnicki pozwoli zawodnikom na nieco luzu. Nic z tych rzeczy. Do Inowrocławia na towarzyskie spotkanie przyjechał reprezentant Dominet Bank Ekstraligi - AZS Koszalin. Mecz zakończył się w ostatecznym rozrachunku wynikiem 79:70 dla Sportino. Najwięcej punktów na swoim koncie zanotowali wtedy Lewis Lofton - 17 i Wojciech Majchrzak - 15. Amerykanin z polskim paszportem należał również do najlepszych strzelców w ostatnim ligowym spotkaniu (zdobył 13 punktów, więcej rzucił tylko powracający po kontuzji i chorobie Łukasz Żytko ? 16 oczek), który zespół z Kujaw rozgrywał w Warszawie gdzie mierzył się z beniaminkiem, Polonią 2011. Bardzo dobra dyspozycji w obronie kujawskiego zespołu była głównym czynnikiem dzięki któremu po raz kolejny koszykarze z Inowrocławia mogli schodzić z parkietu z podniesioną głową, mając w świadomości kolejną wygraną. Dla ścisłości, mecz zakończył się wynikiem 74:50. W pojedynku przeciwko ekipie prowadzonej przez Mladena Starcevica nie wystąpili kontuzjowani Grzegorz Mordzak i Michał Świderski. Pierwszy z nich narzeka na kontuzję barku, natomiast Świderski pauzuje z powodu skręcenia kostki. Obaj nie pojawią się na parkiecie w środę i być może także i w sobotę, kiedy to Sportino będzie podejmowało we własnej hali Siarkę Tarnobrzeg.
Mecz, który ewidentnie zamknie już XXI kolejkę pierwszoligowych rozgrywek pomiędzy Sportino Inowrocław a Stalą Stalowa Wola, zostanie rozegrany w środę (tj. 06.02.2008 r.) o godzinie 18.00 w hali widowiskowo- sportowej przy Al. Niepodległości 4.
Ceny biletów: 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy za okazaniem legitymacji).