Kamień milowy Marcina Gortata, "pękło" 6 tysięcy punktów

Washington Wizards przez pięć lat nie potrafili zbudować zespołu, który byłby w stanie walczyć w play-offach. Po dość długiej przerwie Czarodzieje w końcu znaleźli się w najlepszej ósemce wschodu i przez dwa sezony z rzędu (2013/14 i 2014/15) docierali do półfinału konferencji. W bieżących rozgrywkach zajmują 10. miejsce w tabeli i wciąż mają szanse na udział w play-offach, ale oprócz dużej konkurencji, nie sprzyja im także stosunkowo trudny terminarz.

Hawks wzięli rewanż i zatrzymali Wizards. Dobry występ Marcina Gortata

W nocy z środy na czwartek podopieczni Randy’ego Wittmana we własnej hali pozwolili niemal na wszystko gościom z Atlanty. Hawks w całym meczu rzucili aż 122 punkty, w tym 41 w czwartej kwarcie. Na swoim solidnym poziomie zagrał Marcin Gortat, który zgromadził 14 punktów (5-10 FG, 4-4 FT) i zebrał 14 piłek. Łodzianin dzięki takiej zdobyczy przekroczył kolejny w swojej karierze kamień milowy.

Gortat przekroczył bowiem barierę 6 tysięcy punktów zdobytych na parkietach NBA. Aktualnie ma na swoim koncie dokładnie 6007 oczek, uzbieranych w trakcie dziewięciu sezonów. 32-letni środkowy potrzebował do tego dokładnie 585 spotkań (370 w pierwszej piątce), w których zagrał łącznie 15013 minut. Średnio daje to więc 10,3 punktu na mecz.

Liczba punktów zdobywanych przez Marcina Gortata w poszczególnych sezonach:

*sezon trwa

Bieżące rozgrywki są dla Gortata drugimi najlepszymi w karierze pod względem średniej liczby punktów zdobywanych w jednym meczu (13,4). Przez dwa lata z rzędu, a nawet trzy jeśli pominiemy sezon skrócony przez lokaut, środkowy przekraczał granicę tysiąca punktów w sezonie zasadniczym. Teraz aby tego dokonać, musi zdobywać średnio 11,5 punktu w 11 pozostałych spotkaniach. Warto też zaznaczyć, że Polak w tej kampanii opuścił sześć spotkań swojej drużyny, co nie zdarzało mu się w poprzednich latach.

Zobacz wideo: Adam Nawałka: Błaszczykowski wykorzystał szansę

{"id":"","title":""}